Maki tak nazwaliśmy naszego pupila którego adoptowaliśmy 2 lata temu od państwa którzy łagodnie mówiąc "nie odstawiali butelki nawet na chwilkę" i nie zajmowali się kotkiem, nie potrafili nawet przytoczyć jego imienia. Ale przejdzmy do rzeczy. Kilka/kilkanaście dni temu zauważyliśmy jak nasz Pupil nagle zaczyna jeść codziennie więcej i pić, co doprowadzało do biegunki i wymiotów a w następstwie do utraty wagi. Zabraliśmy go do lekarza weterynarii który nie potrafił powiedzieć co mu dokładnie dolega (przepisał jak to on powiedział WITAMINKI) Objawy nie zwalniały. Zabraliśmy go do innej lecznicy gdzie po badaniach (badanie miejscowe, badanie krwi aby sprawdzić, czy jest podwyższony poziom hormonów T4 i T3 ) stwierdzona została Nadczynność Tarczycy u Makiego. Niestety jeśli chcemy Pomóc Makiego będzie potrzebny zabieg/operacja. Mimo tego, że nie jest to powalająca kwota to i tak nie jesteśmy w stanie wydać tyle z własnej kieszeni, nie jesteśmy zamożnymi ludzmi i ledwo wiążemy koniec z końcem. Jesteśmy w stanie zapewnić Makiemu potrzebne leki i opiekę. Środki które zbieramy zostaną przekazanę na Zabieg wycięcia tarczycy u Makiego który w stoim życiu przeżył naprawdę wiele. Z góry dziękujemy za Pomoc w imieniu Moim i Makiego <3