Kolorowy Ogród dla oddziału psychiatrii dziecięcej w Świeciu nad Wisłą
Kolorowy Ogród dla oddziału psychiatrii dziecięcej w Świeciu nad Wisłą
Nasi użytkownicy założyli 1 231 664 zrzutki i zebrali 1 364 535 739 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zamieńmy pusty plac we wspaniały ogród, który będzie magicznym miejscem do wypoczynku dzieci leczących się na oddziale psychiatrii w Szpitalu w Świeciu nad Wisłą.
Podarujmy im piękne lato z aktywnościami na świeżym powietrzu - tak niewiele trzeba!
Wiecie na pewno jak wyglądają ogrody i place zabaw przy większości szpitali pediatrycznych- jest tam kolorowo, pełno roślin i sprzętów do zabawy dla dzieci. Są bujane koniki i drabinki do wspinania. Takie miejsca stanowią chwile wytchnienia od szpitalnej rzeczywistości dla najmłodszych i ich bliskich, dzieci mogą poczuć przez moment, że są dziećmi. Zapomnieć, że są w trakcie trudnego leczenia i oddać się marzeniom o planach na „po wyjściu ze szpitala”.
Ogrody przy większości oddziałów psychiatrii dziecięcej tak nie wyglądają. To smutne place, na których stoją od biedy dwie ławki, nie ma niczego czym można się zająć, żadnego sprzętu sportowego czy gier ogrodowych umożliwiających beztroską zabawę i chwilę zapomnienia o szpitalnych murach. Nie ma też zadaszenia pod którym dzieci i personel opiekujący się nimi mógłby latem ukryć się przed prażącym słońcem a jesienią przed deszczem. Takie warunki powodują, że przez większość czasu ogród nie może być wykorzystywany- dzieci które biorą leki nie mogą przebywać na ostrym słońcu, a deszcz jest niemiłym elementem nawet dla zdrowych użytkowników.
Bardzo chcielibyśmy tą sytuację zmienić.
Jako Fundacja Druga Strona Lustra od lat walczymy o zmiany w psychiatrii dziecięcej.
Działaliśmy przy tworzeniu reformy, prowadziliśmy warsztaty w klinikach psychiatrii i dostarczaliśmy na oddziały Paczki SuperMocy. Teraz przyszedł czas na remonty.
Chcemy by dzieci z depresją, po próbach samobójczych lub przemocy domowej mogły wyjść z terapeutą do zielonego ogrodu i zobaczyć nadzieję. By mogły zostać wciągnięte do zabawy przez rówieśników, którzy czują się już lepiej i by zobaczyły że istnieje światełko w tunelu i że może być jeszcze dobrze.
Ta nadzieja zależy od Was i Waszej pomocy.
W pierwszym etapie planujemy poprawić sytuację najmłodszych z Oddziału Psychiatrii Dzieci i Młodzieży w Szpitalu Wojewódzkim w Świeciu nad Wisłą. To właśnie na ich ogród prowadzimy obecną zbiórkę.
Dlaczego to miejsce?
Wpadliśmy tam z wizytą przy okazji dostarczania jednej z naszych Paczek SuperMocy- projektu, w którym fundujemy dzieciom przebywającym na oddziałach psychiatrii materiały pomagające przetrwać szpitalną rutynę.
Oddział w Świeciu zauroczył nas od samego wejścia.
Są tam bardzo skromne warunki i wiele ścian prosi się o malowanie a sprzęty o wymianę, ale jednocześnie był chyba jednym z najbardziej kolorowych oddziałów psychiatrii dziecięcej jakie odwiedzaliśmy. Oddział wypełniony jest dziełami stworzonymi przez dzieci w pracowni terapii zajęciowej- z sufitu zwieszają się trójwymiarowe bociany a na okna naklejone są kolorowe foliowe kwiaty. Poobtłukiwane, pomalowane na olejno ściany obłożone są barwnymi przestrzennymi plakatami z tukanami a zniszczone drzwi oklejone kwiatowymi girlandami i papierowymi zwierzakami. Personel oddziału wkłada mnóstwo energii w to, żeby mimo zniszczeń i bardzo skromnego otoczenia dzieci miały jak najlepsze warunki powrotu do zdrowia.
Nasze serca zdobyła szczególnie pracownia terapii zajęciowej. Gdy tam weszliśmy dobiegł nas gwar wynikający z trwającego właśnie procesu pieczenia gofrów. Dzieci z depresją, lękami i innymi trudnościami mogły podziałać wspólnie i aktywnie pomóc w produkcji oraz, co równie istotne, w konsumpcji ;)
Przez chwilę czuliśmy, że wcale nie jesteśmy na oddziale psychiatrii, gdzie trafiają najmłodsi po poważnych traumach a na koloniach letnich z zadowolonymi i uśmiechniętymi uczestnikami. Wiedzieliśmy, że to tylko chwila a dzieci zaraz będą musiały się skonfrontować ze swoimi problemami na terapii ale mimo wszystko o takie "ukradzione" momenty w terapii zajęciowej chodzi. Wszystko to było możliwe mimo, że sala była bardzo skromna a dzieci przygotowywały wszystkie składniki na jednym starym biurku, które jednocześnie pełniło funkcje miejsca do prac plastycznych i kantorka Pani Moniki- wspaniałej terapeutki zajęciowej odpowiedzialnej za całą twórczą część oddziału:)
Co już się udało zrobić?
Gdy poruszeni warunkami zapytaliśmy w czym możemy pomóc, usłyszeliśmy skromnie, że byłoby super jakby się udało kupić jakąś szafkę kuchenną, byłoby im wtedy łatwiej, ale jak to dla nas za dużo to przyjmą każdą pomoc. I tak chwyceni tą małą prośbą o szafkę postanowiliśmy wyremontować całą tamtejszą salę terapeutyczną- m.in. wyrównać i pomalować ściany a jedną z nich pokryć magnetyczną farbą kredową, tak aby dzieci mogły umieszczać tam swoje prace. Stworzyliśmy też kącik kulinarny z prawdziwego zdarzenia, żeby już nie było trzeba gotować na biurku- są meble kuchenne, piekarnik do tworzenia ciast i ciasteczek, sprzęt i naczynia przydatne w procesie produkcji pyszności oraz pastelowe talerzyki i kubki dodające odrobiny koloru do szpitalnej rzeczywistości. To wszystko udało się zrealizować dzięki wpłatom od mnóstwa osób, którym zależało na poprawie sytuacji dzieci. Z okien sali terapii widać jednak jeszcze drugie, niezrealizowane marzenie najmłodszych- ogród.
Czego jeszcze potrzebują dzieci?
Na razie ogród to bardzo szumna nazwa- to w zasadzie trawiasty plac otoczony siatką, na którym nie ma niczego więcej. Latem praży tam niemiłosiernie słońce, wiosną i jesienią jest mokro od deszczu. Zależy nam bardzo, żeby tą sytuację zmienić. Chcielibyśmy, żeby dzieci, które czasami tygodniami przebywają na oddziale miały możliwość wyjścia na dwór, pooddychania świeżym powietrzem i, najzwyczajniej w świecie, pobawienia się.
Marzy nam się otoczenie ogrodu barwną roślinnością i zbudowanie tam dużej altany ogrodowej, która umożliwiałaby korzystanie z niego niezależnie od pogody. Chcielibyśmy postawić stoły i krzesła, przy których w ciepłych miesiącach dzieci mogłyby tworzyć prace plastyczne i grać w gry planszowe. Chcielibyśmy też kupić siedziska, na których najmłodsi mogliby usiąść z książką czy szkicownikiem i oddać się marzeniom. Wreszcie marzy nam się kupno gier ogrodowych i akcesoriów sportowych, które dzieciom (zamkniętym czasami tygodniami w murach szpitala) umożliwiałyby ruch na świeżym powietrzu i solidną dawkę śmiechu towarzyszącą takim aktywnościom.
Chcemy by dzieci mogły być dziećmi.
Mamy plany, marzenia i mnóstwo siły roboczej chętnej do wolontariatu na rzecz szpitalnego ogrodu. Potrzebujemy jednak Waszej pomocy by ta siła robocza mogła pielić, sadzić dzieciom kwiaty i krzewy i budować altankę. Pomożecie? :)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wiele dobra
Niech kolorowy ogród przyniesie im dużą radość! 💚👏
Żeby na każdej buzi dziecka pojawił się słoneczny uśmiech🌷🌻🍀
Na pierwsze krzewy i kwiaty dla dzieci