Kochani!

Dnia 11 lutego b.r. w Milanówku doszło do bardzo dużego pożaru domu mojego serdecznego kolegi z pracy.

O ile z zewnątrz może nie wygląda to „najgorzej” o tyle w środku domu spłonęło ponad 80% wyposażenia i rzeczy właścicieli. Praktycznie nic im nie zostało, prócz gołych ścian. Dzieła zniszczenia, oczywistym jest dokonała dzielna akcja ratownicza straży pożarnej zalewając wodą wnętrze by ocalić jak najwięcej z dobytku.

Właścicielom dzięki Bogu, nic prócz ogromu strachu się nie stało, ani ich dzieciom.

Cały dom przed tragedią, był praktycznie wyremontowany własnymi siłami i zrobiony według pomysłów ponad 50-letniego właściciela i jego Małżonki.

Oczywistym jest, że w tych chwilach trwogi i rozpaczy nie są w stanie odbudować swojego dobytku.

Pomóżmy im zebrać odpowiednią kwotę, by nie musieli wszystkiego robić od nowa sami, ale żeby mogli wspomóc się wykwalifikowaną ekipą, która szybko, skutecznie i przede wszystkim dobrze wyremontuje ich azyl, by mogli jak najszybciej wrócić do niego.

Jest to zbiórka grzecznościowa, z racji, że właściciel nie czeka z założonymi rękoma i w każdej wolnej chwili pomiędzy pracą zmianową (w tym także na noce) sprząta pogorzelisko swojego całego dobytku.

Pomóżmy Im, z dobroci serca, z czystej przyzwoitości, każdy kto ile tylko może.

Niech dobro którego na przestrzeni lat właściciele udzielali innym, wróci do nich ze zdwojoną siłą, zwłaszcza w tak naglącej chwili.

POKAŻMY ŻE DOBRO MA WARTOŚĆ I WRACA !!!