id: fu629e

Leczenie i rehabilitacja pieska - Bono

Leczenie i rehabilitacja pieska - Bono

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 263 908 zrzutek i zebrali 1 454 124 732 zł

A ty na co dziś zbierasz?
Załóż zrzutkę

Aktualności2

  • DALEJ WALCZYMY I SIĘ NIE PODDAJEMY !


    Bono dalej prosi o wasze wsparcie, już tak niewiele nam potrzeba !



    Jak widać na załączonym filmie, jedną z form rehabilitacji jest hydro-bieżnia, dodatkowo Bono ma również ćwiczenia kinetyczne. Powoli wracamy do sprawności i udaje się choć na chwilkę stanąć lub nawet i przejść.

    Nasz wojownik prosi jeszcze o wsparcie, żeby mógł kontynuować zabiegi na hydro-bieżni oraz inne ćwiczenia. Jak widać nie idą te ćwiczenia w las, ponieważ Bono robi na prawdę duże postępy !!!


    Zachęcamy do pomocy !

    Pomóżcie Bono stanąć na cztery łapki :)

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

To był zwyczajny dzień. Nic nie zapowiadało, że za moment życie naszej rodziny zmieni się diametralnie. Nasze dwa pieski, suczka Amy i kawaler Bono jak każdego dnia leniuchowały, podjadały, bawiły się, bądź dosłownie zbijały „bąki”. Podczas jednej z zabaw coś musiało się wydarzyć, gdyż Bono stał się bardzo spokojny i tkliwy przy dotyku. Myśleliśmy, że to coś z żołądkiem, może coś zjadł, może skręt żołądka - podpowiedział internet. Trwało to do wieczora – umówieni z weterynarzem już na zamknięcie wykluczyliśmy żołądek, ale pojawiła się wizja wypadnięcia dysku. Co to znaczy, co dalej? Czekamy do następnego dnia czy podany zastrzyk pomoże, czekamy na poprawę a ona nie przychodzi. Bono nie czuje tylnych nóg - telefon do weterynarza umawiamy się na wizytę. Lekarz bada Bono, wykonuje badania krwi i informuje, że najlepiej wykonać tomografię oczywiście badanie w znieczuleniu. Najlepiej, gdyby od razu wykonać zabieg – umawia nas na wizytę w Gliwickiej Przychodni Weterynaryjnej – wciskają nas na 15-tą następnego dnia – po badaniu diagnoza – obustronny brak czucia głębokiego bólu, odruchy rdzeniowe prawidłowe, odruch skóry zanika poniżej L1 – w badaniu tomografem stwierdzono lewoboczną ekstruzję jądra miażdżystego KMK L1-2. Wskazanie do dekompresji w trybie PILNYM!!! Rokowania – BARDZO OSTROŻNE! I choć człowiek rozumny coś tam przewidywał to jednak SZOK! Pytamy się dopiero teraz o cenę badania i ile będzie kosztował zabieg, ceny powalają – tomografia 650 zł zabieg ok. 3000 zł! Co robić, co robić różne myśli przychodzą do głowy, ale decyzja musi być podjęta, mamy chwilę – rozmawiamy jakie wyjście z sytuacji mamy, to dla nas ogromne koszty, ale decyzja zapada jednogłośnie – WALCZYMY – OPERACJA. Jedziemy do domu zostawiając Bono - mamy nadzieję, że w dobrych rękach – czekamy na telefon – jest – operacja przebiegła pomyślnie, piesek musi zostać przez noc w klinice – 150 zł – po odbiór Bono mamy być o 13 następnego dnia od razu wizyta u rehabilitanta. Wpuszczona do kliniki jest jedna osoba – wiadomo coronawirus – widzimy Bono! Biegnie do miski z wodą na przednich łapkach, tył całkowicie wiotki ciągnie po podłodze – łzy radości, smutku, żalu, szczęścia łączą się w strugę niemożliwą do zahamowania. Ale najważniejsze - że jest! Co dalej, jak ćwiczyć, jak załatwiać potrzeby pieska, co z dalszą rehabilitacją. Otrzymujemy zalecenia – uprząż kamizelkowa MAX (260 zł + koszty przesyłki), elektrostymulator (210 zł + koszty przesyłki), rehabilitacja - 10 zabiegów w pakiecie (1200 zł), ile ich będzie nie wiadomo. Traktujemy naszych pupilów jak członków rodziny i nie wyobrażamy sobie, żeby ich zostawić bez pomocy, jednak koszty które już ponieśliśmy i które poniesiemy są bardzo wysokie. Nie uciekamy od odpowiedzialności za naszego psa, prosimy każdego kto może nam choć w niewielkim stopniu pomóc w dalszej rehabilitacji Bono, to jest bardzo żywy czteroletni buldożek, który skradł już niejedno serce i mamy nadzieję, że i Wasze serca skradnie. Dziękujemy ze każdą pomoc.




Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!