Ta skarbonka zasila saldo zrzutki:
RATUJ Z NAMI KOCIE ŻYCIA
Opis skarbonki
Mazi miał kiedyś dom i opiekunkę. Opiekunkę, która nie zabierała go do weterynarza. Opiekunkę, która pozwoliła żeby żył w permanentnym cierpieniu. Opiekunkę, która jego nieobecność zauważyła po 3 tygodniach. Opiekunkę, która zdenerwował się gdy zapytaliśmy o historię jego leczenia. Opiekunkę, która odłożyła słuchawkę i nigdy więcej nie zadzwoniła żeby o niego zapytać😿.
Gdy do nas trafił był wyliniały, wychudzony, odwodniony. W niektórych miejscach w ogóle nie miał sierści. W uszach miał straszny stan zapalny, pękniętą błonę bębenkową. Wiele miesięcy trwało aż powrócił do zdrowia i odrosła mu sierść.
Dopiero wtedy można było zobaczyć jaki to piękny kocurek😻
Mazi jest kotem charakterny, ale bardzo szybko odnalazł się w kocim azylu. Zaczęliśmy mu szukać nowego, kochającego, odpowiedzialnego domu.
Niestety 3 tygodnie temu, stare schorzenia znów się uaktywniły. Ostry stan zapalny w uchu, zatkany nos, gorączka. Jednego dnia radośnie biegał po azylu, a na drugi stał się apatyczny i przestał jeść. Zaczęło się niewinnie, wyglądało na zwykle przeziębienie, ale jego stan się pogarszał każdego dnia, nie reagował na podawane antybiotyki. Najgorsze było to, że całkowicie przestał jeść. Po paru dniach zdecydowaliśmy się założenie sądy i karmienie pozajelitowe. To była już walka o jego życie. Dopiero po paru dniach podawania antybiotyku celowanego jego stan się zaczął poprawiać.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.