id: fvngtg

Leczenie Merkurego i Plamki - bezdomnych kociąt

Leczenie Merkurego i Plamki - bezdomnych kociąt

Nasi użytkownicy założyli 1 222 243 zrzutki i zebrali 1 337 646 116 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Link do rozliczenia TUTAJ


Aktualizacja 1.01.2023.

Dzięki Państwa pomocy finansowej Merkury 2024 rok przywitał już w nowym domu, a Plamka z zaszytym oczodołem. 7 stycznia czeka ją zdjęcie szwów i wizyta u okulisty, który skontroluje stan drugiego oczka. Lada moment kotka będzie gotowa do adopcji.

Zabieg, leki oraz konsultacje okulistyczne okazały się znacznie kosztowniejsze niż zebrane środki. 29 grudnia dopłaciłam 714 zł do zabiegu, a za kilka dni jeszcze jedna wizyta. Po świątecznych wydatkach taka kwota to dla mnie całkiem poważny koszt, dlatego przyjmę każdą, chociaż najdrobniejszą pomoc.

Pykjd10pFMlPJfkK.jpg----------------------------------

Na początku października pod dom pani Iryny i jej syna Artura przyszła kotka z małymi kociętami. Jedno z kociąt zostało przejechane przez samochód. Na prośbę Artura, dopóki nie uda się znaleźć nowych opiekunów, dwójka z ocalałych kociąt tymczasowo przebywa w domu pani Iryny, razem z jej dwoma dorosłymi kotami. Niestety, poza tymczasowym dachem nad głową, karmieniem i odrobiną domowego ciepła, pani Iryna nie może pozwolić sobie na finansowane leczenia, którego kotki pilnie potrzebują.

Merkury (szary) walczy z zalaniem płuc. Ciężko oddycha, kaszle. Po pierwszym tygodniu stosowania antybiotyku, dzisiaj dostał dodatkowe leki przeciwzapalne, a także krople do oczu. Staram się właśnie zorganizować nebulizator, ponieważ potrzebne są inhalacje.

Plamka (czarny) - walczy z herpeswirusem. Z jego powodu straciła jedno oko. Staramy się ocalić drugie. Dodatkowo, jak tylko uda się ustabilizować sytuację, potrzebny będzie zabieg czyszczenia i zszycia powiek. W miejscu oka zbiera się ropa, istnieje groźba wdania się zakażenia, z sepsą włącznie.

Maluchy nie zostały jeszcze zaszczepione i wszystko wskazuje na to, że zaraziły dwa dorosłe koty p. Iryny, które przebywają w tym samym domu. Potrzebne są badania laboratoryjne kału, odrobaczanie itd.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni zabrałam kotki dwukrotnie do weterynarza, raz do okulisty. Pierwsza wizyta odbyła się w lecznicy Anda w Konstancinie, druga w Rubin-Vet w Józefosławiu. Za dotychczasowe leczenie kociaków zapłaciłam 733,13 zł. Dzisiaj bardzo uprzejmy pan Tomasz Miętusiewicz z Konstancin pomógł mi nie tylko z przewiezieniem kotków do lekarza, lecz także dołożył 150 zł (za co niezmiernie jestem wdzięczna). Chciałabym dokończyć leczenie maluszków, ale nie ukrywam, że te kilkaset złotych, to już jest dla mnie spore obciążenie, a to przecież nie koniec.

Będę wdzięczna za każdą pomoc. Logistyczną, finansową, a także wsparcie w poszukiwaniu domu dla obydwu kociąt.

Jeżeli zebrana kwota okaże się zbyt duża w stosunku do potrzeb, nadwyżka zostanie przekazana na inną zbiórkę lub na rzecz AMI - Fundacji Pomocy Zwierzętom (https://www.amifundacja.org/).


6Im2UKT9hsrALadm.jpgR780Ma303Jk71jRj.jpg

AMAwZBT4pfSw6TSw.jpg

nI6b0Bm1iCp96WPs.jpg

G3EPVI741LoKYUvT.jpgKBOk3i4zAMPNPi4Z.jpg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 21

 
Um Bo
40 zł
 
Monika
20 zł
 
Lucyna Klimek
100 zł
 
Maria i Beata
100 zł
 
Janusz Mrzigod
100 zł
 
Karolina
ukryta
 
Lewaczce pomogę chociaz nie lubię
50 zł
 
Teresa
50 zł
 
Dane ukryte
100 zł
 
Dane ukryte
ukryta
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!