Zawalczmy o nową owieczkę!!!

Dziekuję!!!

Edit1: Odpowiadajac na kilka "informacji o mnie": Nie prowadze hodowli zadnej rasy i nie handluje zadnymi psami. Pomysl zbiorki pojawial sie oficjalnie w kilku postach ktore ze wzgeldu na szacunek do sytuacji przenieslismy do podziemia. Nie oczekuje orderu. Nie mam w tym interesu. Nie planuje jutro jechac ze szczeniakiem!!! Chcemy uzbierac kwote, odczekac jakis czas i poinformowac Pania Alicje, ze polaczylismy sie kolejny raz i mamy dla niej i calej jej rodziny prezent. Bo pewnie ja i wiele innych osob wie, ze zasluguja na owcza milosc.

Edit2: Odpowiadając na pytanie zrzutka zostanie zweryfikowana przelewem. ( Przelew został już wysłany).

Edit3: Zrzutka zweryfikowana za pomoca przelewu i skanu dowodu osobistego.

Dziś dotarła do Nas straszna wiadomość :( odeszła od Nas po długiej i cięzkiej walce z chorobą nasza owcza siostrzyczka YUMI. To małe stworzenie poruszyło wiele ludzkich serc. Yumi przypomniała nam co to empatia, współczucie i bezinteresowność. Każdego ranka śledziliśmy wiadomości, oczekiwaliśmy na zdjęcia i błagalismy wręcz o informacje co u Naszego małego wojownika!

Yumi dała nam Wszystkim coś jeszcze. Dała nam możliwość poznania Pani Alicji, owczej mamy która walczyła wraz z córką Marleną i synkeim Kacprem o życie Yumi za wszelką cenę. Wszyscy widzieliśmy z jakim zaangażowaniem, troską i co najważniejsze miłością Pani Alicja przemierzała kolejne kilometry po Polsce szukając pomocy dla Yumi. Po wielu tygodniach walki stało się to, czego wszyscy obawialiśmy się najbardziej... Był to dla Nas wielki cios, a co dopiero dla Pani Alicji i jej dzieci.

Każdy kto śledził tą historię wie, że syn Pani Alicji też jest wojownikiem. Walecznym małym chłopcem który każdego poranka zaczynał swoją walkę z chorobą witając się z Yumi. Yumi była jego najlepszą przyjaciółką, powodem uśmiechu i motywatorem do walki. Dziś jej zabrakło. Mały chłopiec został sam. Pani Alicja udowodniła, ze zasługuje na owczą miłość. Pokazała nam jak powinna wyglądać walka o członka rodziny. Dlatego urodził się pomysł aby zebrać pieniądze na szczeniaka Goldena. Może nawet przyszłego dogoterapeuty. Wiemy, że Pani Alicja potrzebuje trochę czasu aby pogodzić się z odejsciem Yumi. Ale wiemy też, że zakochała się w tej rasie. I będzie planowała zakup szczeniaka dla Kacpra.

Dlatego dziś zwracamy się do Was z prosbą o pomoc w dwóch sprawach:

- bardzo chcielibyśmy uzbierać kwotę potrzebną na zakup szczeniaka.

- może ktoś w najbliższym czasie planuje miot "dogoterapeutów" (prosimy o wiadomość prywatną)

Zbiórka będzie prowadzona w tajemnicy przed Panią Alicją i tylko za pośrednictwem grupy fb "Wszystko co kocham - Golden Retriever"

Po więcej informacji zapraszamy do:

Agnieszka Kwaśniewska

Dominik Małek