Kochani!

Wasz weekend majowy na pewno był udany. Moja Mama nie miała jednak tyle szczęścia.

W sobotę 3 maja 2025, wraz z żoną i córeczką, postanowiliśmy zabrać Mamę na wycieczkę. Podczas wyjazdu zadzwonił jej telefon, wiadomość którą usłyszała sprawiła, że Mama zamarła... Powiedziała Nam, że jej ukochany dom stanął w płomieniach.

Na szczęście pożar został szybko zauważony przez cudownych sąsiadów, przyjaciół Mamy. Sąsiedzi przekonani o obecności mamy bohatersko wtargnęli do środka. W domu był tylko jej pies, na szczęście nic mu się nie stało. Szybko zlokalizowali źródło ognia i zaczęli gasić pożar. Po chwili dotarli wezwani strażacy i pożar został ugaszony. Jesteśmy przekonani, że zawdzięczamy szybkiej reakcji sąsiadów to, że dom nadal stoi.

Mama całe życie pomagała innym, jeśli nie materialnie, to poprzez dzielenie się wiedzą i doświadczeniem. To się teraz zwraca, z ogromną nawiązką. Ma w swoim otoczeniu wspaniałych ludzi, którzy zaoferowali swoją pomoc. Niestety doprowadzenie domu do stanu, w którym będzie mogła znów w nim zamieszkać wymaga sporych nakładów finansowych.

Mama jest wdową z niską emeryturą, od śmierci męża stara się być dzielna i radzić sobie sama ze wszystkimi przeciwnościami losu. Jako jej dzieci wspieramy ją na każdym kroku, w każdy możliwy sposób, kiedy tylko zachodzi taka potrzeba.

Jednak zakres pomocy, jaki jest teraz potrzebny przerasta Nasze możliwości.

Stąd nasza ogromna prośba do Was o pomoc. Liczy się każda złotówka, każda wpłata przybliży ją do powrotu do bezpiecznego domu. Nie jesteśmy jeszcze w stanie określić, jaka dokładnie kwota będzie potrzebna.

Z Naszego jak i Mamy doświadczenia wiemy, że dobro wraca. Jeśli nie jesteś w stanie dokonać nawet najniższej wpłaty - udostępnij proszę tą zbiórkę dalej - to również pomoże.

Dziękujemy z całego serca.

https://www.facebook.com/watch/?v=666469069681527