Życie nigdy nie oszczędzało pani Marii. Już jako dziecko zachorowała na bardzo groźną chorobę wieku dziecięcego, z której skutkami i pozostałościami zmaga się do dnia dzisiejszego. W młodości straciła męża, ale nie złamało jej to. Mimo niepełnosprawności pracowała i wychowała dwoje dzieci. Niestety obecnie nie może liczyć na ich pomoc. Pani Maria mieszka w domu po rodzicach, radzi sobie sama, jednak szczególnie ciężko jest w przypadku większych awarii. Kilka miesięcy temu trzeba było wymienić instalację grzewczą. Pani Maria utrzymuje się z emerytury, która wynosi 1180 zł. Wydatki pani Marii na utrzymanie i koszty leczenia stanowią prawie 960 zł, a to oznacza, że zostaje jej jedynie ok. 220 zł.

Pomimo chorób, osamotnienia i zdarzeń losowych pani Maria nadal z nadzieją patrzy w przyszłość. W jej oczach widać smutek i łzy, ale na ustach widnieje uśmiech. Pani Maria nie poddaje się i rozwiązuje krzyżówki, żeby jej głowa pozostała aktywna jak najdłużej. Seniorka lubi również czytać gazety. Takie zwyczajne rzeczy sprawiają jej wiele radości. Pani Maria marzy, aby do końca przeżyć swoje życie, nie będąc od nikogo zależną, żeby nie sprawiać sobą nikomu problemu Jednocześnie chciałaby mieć większy kontakt z małym wnuczkiem, móc patrzeć, jak rośnie i się rozwija.

Postanowiłam pomóc p.Marii i mam nadzieję, że dzięki tej zrzutce uda się spełnić jedną z trzech główych potrzeb - opał na zimę,którego p.Maria potrzebuje 1,5 tony. Zakup węgla znacznie przekracza możliwości finansowe. Dzięki zapewnieniu tej potrzeby pani Maria będzie mogła spokojnie i w cieple przeżyć zimę.