Cześć :)

Mam na imię Dorota i pracuję w miejscu o nazwie Zakład Opiekuńczo - Leczniczy.

O takich miejscach mówi się różnie, mniej lub bardziej pozytywnie, bo jest w nich sporo cierpienia i osamotnienia. Nasi Pacjenci to osoby, które wymagają pomocy we wszystkich czynnościach samoobsługi. Do znaczącej części z nich nie przychodzą żadni goście, rodzina.

Robię jednak co mogę, by choć trochę zmieniać rzeczywistość naszej placówki i by były powody do uśmiechu na twarzach naszych Pacjentów.

Za chwilę Wielkanoc, a właściwie Wielka Noc, która daje nadzieję wierzącym, że smutek i ból to nie koniec, że jest nadzieja i dobro!

Już kolejny raz chcemy oddolnie zorganizować świąteczny posiłek i obdarować choć drobnymi upominkami naszych Pacjentów. Zwłaszcza tych samotnych, których nikt nie odwiedza, nie zabiera do domu na święta, którzy wymagają całodobowej opieki.

Pomożesz nam w tym?

PONIEWAŻ WIERZYMY, ŻE NASZA PRACA TO COŚ WIĘCEJ NIŻ BYCIE OD DO, STARAMY SIĘ BY NASI PACJENCI CZULI SIĘ WAŻNI I ZAOPIEKOWANI NA TYLE NA ILE MAMY NA TO MOŻLIWOŚĆ.

Pracujemy w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym przy ul. Lechickiej 100 w Poznaniu,gdzie całodobową opiekę i wsparcie otrzymuje ponad 60 osób przewlekle somatycznie chorych/ seniorów. Część z nich to osoby zupełnie zależne, ciągle przebywające w łóżku, a nawet karmione przez PEG czy sondę.

Zapewniamy im opiekę pielęgnacyjną i pielęgniarską, rehabilitację, terapię zajęciową.

Nie zastąpimy im jednak rodzin, bliskości na takim poziomie jak w prywatnych relacjach. nawet gdybyśmy chcieli, to jest nas po prostu za mało by opieka była bardziej zindywidualizowana. STARAMY SIĘ JEDNAK :)

I DLATEGO CHCEMY ZROBIĆ IM ŚWIĘTA. TAK, W PLACÓWCE MEDYCZNEJ TEŻ MOŻNA JAK SIĘ CHCE, A MY CHCEMY :)