Witam. Mam do państwa prośbę, o pomoc w spłacie długów.. Widzę, że ludzie zbierają na wakacje, czy tatuaż, więc co mam do stracenia, prawda? Sytuacja wygląda następująco. Wraz z moim mężem, gdy byliśmy jeszcze bezdzietną parą zaciągnęliśmy kredyt, bardzo spory. Jak to młodzi, cześć przehulaliśmy, zaopatrzyliśmy się w meble do wspólnego pierwszego mieszkania, oraz niestety dużą sumę pożyczyliśmy (na słowo niestety) „przyjacielowi”, który niestety zostawił nas na lodzie i ślad po nim zaginął. Niedługo pobitym okazało się, że jestem w ciąży. Mieliśmy duży problem, bo pracodawca mnie oszukał i zostaliśmy tylko z wypłatą męża. Jakiś czas dawaliśmy radę, gdy jeszcze raty wynosiły około 600 zł miesięcznie, ale teraz przez stopy procentowe, minusują konto na ponad 1000 zł. Teraz jestem w drugiej ciąży, 8 miesiąc, zbliżające się i obecne wydatki, plus raty doprowadzają nas do rozpaczy. Zabierają nam raty plus odsetki za zwłoki w spłacie, przez co dług praktycznie stoi w miejscu, kiedy nam ubywa wiele potrzebnej nam gotówki. Serdecznie proszę o okazanie serca i pomocy osoby, które mają taką możliwość. I z góry uprzejmie dziękuję za zrozumienie i każdą wpłatę.