UWAGA! Rodzinę okradziono i została bez środków do życia!!!

Katia z dziećmi: Daszą i Makarem oraz z teściową - Nataszą, przyjechali do Polski 2 tygodnie temu. Dasza ma 11 lat, a Makar kończy właśnie 7. Jak inni musieli uciekać. Zabrali do samochodu niewiele rzeczy: trochę ubrań, leków, ulubioną maskotkę Makara - myszkę Miki. Na Ukrainie został mąż Katii i teść. Służą ojczyźnie. Natasza codziennie martwi się o swoją mamę, która na przedmieściach Kijowa schroniła się w piwnicy.

W Rivnem, skąd pochodzą, Katia i Natasza zajmowały się księgowością, a Katia dodatkowo robiła paznokcie. Dzieciaki są niesamowicie energiczne. Dasza trenowała karate, akrobatykę, taniec, a Makar - karate. Przy każdej możliwości Dasza pokazuje nam swój ulubiony układ :)

Kiedy spotkałam ich po raz pierwszy, uderzyła mnie ich jedność i ciepło, jakie od nich bije. Mimo sytuacji, w której się znaleźli, nie poddają się. Pomogliśmy Katii dojechać do nowego mieszkania i od tej pory zaprzyjaźniliśmy się. Dzięki pomocy znajomych rodzina znalazła mieszkanie na 2 miesiące. Pieniądze jednak szybko się kończą. Bardzo proszę o wsparcie dla tej rodziny. Za uzbierane pieniądze wyposażymy Katię w sprzęt do robienia manicure, a dzieciaki w ubrania i wyprawkę do szkoły. To co zostanie, rodzina przeznaczy na życie.

Dziękujemy za wsparcie tej niezwykłej rodziny!