Wydanie debiutu poetyckiego
Wydanie debiutu poetyckiego
Nasi użytkownicy założyli 1 161 145 zrzutek i zebrali 1 205 764 398 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Joanna Ostaszewska
„Śniadanie na wulkanie”
Wesprzyj młodą poetkę – w zamian wiersz szyty na miarę
Przyjaciele! (znajomi i Ci, których dopiero tu spotkam)
Czy pomożecie mi z wydaniem książki?
Myślałam długo, czy Was o to prosić. Jest przecież tyle pilniejszych potrzeb, niż finansowanie mojego debiutu poetyckiego…
Po wielu kłótniach z samą sobą, wygrał we mnie cichy, lecz stanowczy głos, który wyraźnie mówi, że ten materiał wyrywa się do ludzi, by im służyć. Nie chcę mu stawać na drodze do wyjścia w świat, a zatem spróbuję mu pomóc.
Poezja + debiut, to równanie, które nie zaistnieje bez konkretnych pieniędzy. Tradycyjne wydawnictwa nie są chętne do inwestowania w młodych poetów (co mnie nie dziwi - na czymś tak niszowym się po prostu nie zarabia). I tu jest miejsce na Wasz współudział!
Żeby wydać nakład 300 egzemplarzy potrzebuję kwoty 9800 zł.
Na taką cenę składają się niezbędne prace wielu osób z wydawnictwa, czyli: podwójna korekta, projekt okładki, łamanie, skład, sam druk i oprawa, oraz wsparcie wydawcy przy dystrybucji .
Będę wdzięczna za nawet najmniejszą wpłatę! Z Waszą pomocą te (nawet małe) sumy mają szansę się skumulować i wesprzeć mnie na tyle, by moje wiersze i obrazy mogły wyfrunąć do czytelników. Mam w sobie głębokie przekonanie, że ktoś na nie czeka. Może nawet tym kimś jesteś Ty, albo ktoś Tobie bliski?
A teraz uwaga - dla każdej Wspierającej i każdego Wspierającego mam coś w zamian!
Każdemu, kto zasili tę zbiórkę, nawet najdrobniejszą kwotą… napiszę wiersz.
Tak, KAŻDEMU. Jeśli zbierze się Was kilkoro, będzie to w miarę proste, jeśli setka… cóż – będę pisała tak długo, aż napiszę sto wierszy. Prawdopodobnie nie zdaję sobie sprawy z tego na co się porywam, ale macie moje słowo, że się przyłożę! Przesieję Wasze tematy przez sito swojej wrażliwości i oddam w Wasze ręce jedyne w swoim rodzaju obrazki ze słów. Więc jeżeli leży Ci na sercu jakiś temat, osoba, miejsce, zjawisko, emocja; jeśli się z czymś zmagasz, lub coś Cię wzrusza, cieszy, bawi, przeraża albo złości – pozwól, że przyjmę to, posiedzę z tym, przetworzę na słowa i oddam Tobie. Pokaż mi kawałek swojego serca, a uszyję Ci wiersz skrojony na jego miarę.To jak? Kto wchodzi w ten projekt? Wystarczy zasilić zbiórkę i napisać do mnie na adres:
W mailu proszę załączyć potwierdzenie wpłaty i opis bliskiego sercu tematu, a ja zwrotnie odeślę wiersz, gdy będzie gotowy*.
O moim tomiku i o mnie
Gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział, że będę chętnie dzieliła się ze światem moją poezją, a nawet planowała WYDANIE jej – nie sądzę, że dałabym temu wiarę. Byłam w innym miejscu, znacznie ciemniejszym, niż obecnie. Ale jednak, kawałek po kawałku, odkopywałam w sobie prawdę o tym, z czego zbudowane są moje marzenia. I okazało się, że z tworzenia. Kto mnie trochę zna, ten wie, że robię wiele rzeczy równolegle: gram, maluję, tworzę ceramikę, piszę. Te ścieżki się przeplatają i każda z nich jest dla mnie tak samo ważna. Dziś akurat przyszedł moment, w którym to moja poezja najbardziej potrzebuje wylecieć w świat. Tworzyłam ją dla siebie, jako przypomnienie najważniejszych momentów podróży w głąb. Teraz chcę ją oddać Wam, by mogła przynieść coś dobrego szerszemu gronu.
Tomik nosi tytuł „Śniadanie na wulkanie”. Dotykam w nim takich tematów jak: wychodzenie z uogólnionego lęku, odplątywanie się z międzypokoleniowych traum, opieka nad wewnętrznym dzieckiem, dochodzenie do porozumienia z własną złością, poszukiwanie oparcia w sobie i wiele innych.
Ilustracje do wierszy malowałam akwarelą na papierze. To, co w nich zawarłam, jest w moim odczuciu na równi ze słowami. Reprodukcje tych obrazów są od jakiegoś czasu używane w kilku gabinetach psychoterapii, jako pomoce terapeutyczne. Natomiast cały materiał z książki można było zobaczyć w marcu 2024 na zbiorowej wystawie w ramach trzeciej edycji Młyn Open Space w Przecławiu.
Na koniec przytoczę jeszcze treść przedmowy:
Droga Czytelniczko, drogi Czytelniku, uchylam Ci okno do moich wewnętrznych krajobrazów. Możesz tam zajrzeć, jeśli chcesz. Zobaczysz efekty wieloletniego procesu wychodzenia z ciemności do światła. Napisanie tych wierszy i namalowanie do nich ilustracji sprawiło, że pod wieloma względami urodziłam się na nowo. Chciałabym, żeby i Tobie pomogły spojrzeć czułym, łagodnym wzrokiem na wszystkie bolące, zacienione, niewygodne miejsca, jakie czasem nieuchronnie znajdujemy w sobie. Pragnę zaprosić Cię do zaopiekowania się tym, co boli i dać światełko nadziei, że nie jesteśmy skazani na dźwiganie bez końca swoich (i nie ‑ swoich) ciężarów.
Przez całe życie zajmuję się sztuką i wiem z doświadczenia, że kontakt z nią może przynieść nieoczekiwaną transformację. Wiem też, że słowa i obrazy mają moc przenoszenia. Chciałabym, żeby słowa i obrazy tej książki przeniosły Cię bliżej Wewnętrznego Domu, bliżej Rdzenia. Życzę Ci powodzenia na Twojej ścieżce. Gdziekolwiek teraz jesteś, z jakiegokolwiek punktu startujesz – zaufaj swojej drodze. Dziękuję, że chcesz być tu ze mną, w tym krótkim momencie zetknięcia, poza czasem.
Joanna Ostaszewska
* Jako autorka wierszy, oświadczam, że wszystkie prawa autorskie i inne prawa pokrewne do utworów tworzonych przy okazji tej zbiórki zostają przy mnie.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Lokalizacja
Skarbonki
Załóż skarbonkęJeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!
Trzymam kciuki ♥️♥️♥️
Bardzo, bardzo dziękuję 🩷