Wiele razy sama pomagałam, a dziś sama tej pomocy potrzebuję 🥺

Jesteśmy 4-osobową rodziną, która walczy z miastem o przyznanie małego mieszkanka po śmierci stryjecznego wujka...

Na mieszkaniu tym ciąży ogromne, jak dla nas zadłużenie, dodatkowo trzeba to mieszkanie wyremontować, aby móc w nim zamieszkać 🥺

Oboje pracujemy na pełnych etatach, jednak pomimo, tego nie damy rady przystosować tego mieszkania do godnego życia w krótkim czasie... A na opłacanie aktualnego wynajmu, życie, opłacanie czynszu na mieszkaniu komunalnym, nadpłacaniu zadłużenia i jeszcze do tego wszystkiego zakupu materiałów do remontu nas nie stać 🤧 a musimy koniecznie szybko się przeprowadzić, ponieważ opłacanie dwóch mieszkań do niczego nie prowadzi, stoimy w punkcie zero.

Ja moglabym się tam wprowadzić nawet jutro, myć się w misce i spać w tym grzybie... Jednak mając dwójkę malych dzieci nie mogę zabrać ich w takie warunki... W naszym państwie prędzej spodziewałabym się wizyty MOPS niż wymiany okien przez ZBK 😏

Jak sami Państwo widzą warunki są trudne. Do zrobienia od zaraz są drzwi wejściowe i łazienka. Trzeba skuć tynki i osuszyć. Wymiana okien może poczekać do wiosny, teraz je tylko uszczelnimy. Kuchnie zrobimy z 2 szafek i kuchenki przenośnej, damy radę!

Tylko ta łazienka i grzyb...

Dlatego bardzo,bardzo Was proszę o pomoc i wpłatę choćby drobnej kwoty, która pomoże nam przybliżyć się do celu.