Rok 2020. Przeziębienie, zapalenie zatok, teleporady, antybiotyk za antybiotykiem, laryngolog i diagnoza, która zrujnowała dotychczasowe życie, przede wszystkim Adriana, ale także Jego najbliższych. Nowotwór zwany Mięsakiem Granulocytarnym. Dziwnie i obco brzmiący twór okazuje się jednym z najgroźniejszych, jednym z najzlośliwszych, a Adi jest jednym z niewielu procent chorujących na świecie. Dziś mija prawie półtora roku. Za Adim wiele miesięcy pobytu w szpitalu, wyniszczające chemioterapię, ciągłe badania inwazyjne, biopsję.. Po drodze okupionej wieloma przeszkodami wreszcie pojawia się promyk nadziei. Przeszczep. Po nim ma być lepiej, szpik ma zacząć walczyć z podstępną chorobą, która wdarła się w życie beztroskiego nastolatka. Z nadzieją wyczekujemy najpierw dnia przeszczepu, później poprawy wyników, a dalej badań kontrolnych. Te ostatnie bardzo szybko sprowadzają nas na ziemię... Mimo,że Adi zacięcie walczy z tym nierównym przeciwnikiem, ten nie chce się poddać.. Dziś wiemy, że to nie jest koniec, że daleka droga przed Adim, że nie będzie łatwo... Wierzymy jednak, że nasz młody bohater tak łatwo nie złoży broni i pokaże jeszcze, że rak zadarł z niewłaściwą osobą.

Bardzo długo nosiliśmy się z zamiarem założenia zrzutki, ciężko jest prosić o pomoc... Przyszedł jednak czas,że wsparcie jest potrzebne. Zbiórka nie ma konkretnego celu. Nie mogę napisać,że zbieramy na leczenie za granicą czy lek, który ma szansę pomóc, bo na chwilę obecną takich opcji nie ma... Prosimy po prostu o wsparcie dla rodziny Adiego, na bieżące potrzeby - na ciągłe podróże między szpitalem, a domem, rehabilitację.. to wszystko jest bardzo kosztowne.. długo by wymieniać.. Jest wśród nas wielu Aniołów, którzy grają w #DrużynieAdriana i za to dziękujemy 🤍 jesteście wielcy!

Całą historię walki Adrianka możecie przeczytać na facebookowej stronie #drużynaadriana