Projekt Prozak
Projekt Prozak
Otrzymuj wsparcie. Regularnie.
Opis zrzutki
Cześć, mam na imię Justyna i byłam w psychiatryku
Nie mam z tym problemu. Uważam, że to jest leczenie jak każde inne.
Jak psuje Ci się noga, to idziesz do ortopedy. Jak głowa, to do psychiatry. Proste.
Projekt Prozak to miejsce, w którym cztery lata temu zaczęłam pisać o własnych doświadczeniach z depresją i PTSD oraz o doświadczeniach znajomych, którzy chcieli się tym anonimowo podzielić.
Z czasem to miejsce stało się dla mnie polem do poszerzania świadomość społeczeństwa w kwestii chorób i zaburzeń psychicznych oraz do walki ze stereotypami i stygmatyzacją.
Bywam poważna, czasem mniej. Mam nieco sarkastyczne serce.
Ale zawsze piszę w zgodzie ze sobą i własnymi przekonaniami.
No i nikt mi za to nie płaci, chociaż ostatnio takich głosów słyszę coraz więcej :)
Ponieważ mam mocno wgrany tryb „Don Kichot” to walczę sobie też z tymi wszystkimi zjawiskami, które w mojej opinii są szkodliwe.
Głównie z pseudoterapiami spod znaku szklanej kuli i kadzidła oraz pseudoekspertami, którzy odciągają ludzi od medycyny opartej na naukowych dowodach i wciskają w zamian jakiś bełkot którego ukrytym dnem jest sprzedaż prowadzonych przez siebie kursów, warsztatów i suplementów.
Zdarza mi się również pisać o nadużyciach w psychoterapii prowadzonej przez osoby teoretycznie odpowiednio do prowadzenia psychoterapii wyszkolone.
Tym samym staram się zwracać uwagę na konieczność dążenia do poprawy opieki specjalistycznej w zakresie profilaktyki, diagnostyki i leczenia zaburzeń psychicznych.
Temat zaburzeń zdrowia psychicznego dotyczy każdego człowieka.
Według WHO połowa ludzkiej populacji będzie cierpiała na co najmniej jedno zaburzenie psychiczne, przed ukończeniem 75 lat.
I nawet jak będziesz w tej „drugiej połowie” to z zaburzeniem lub chorobą psychiczną będzie się zmagać ktoś dla Ciebie bliski.
Postępy w różnych dziedzinach medycyny pozwalają coraz skuteczniej pomagać osobom doświadczającym różnych chorób. To samo zjawisko występuje również w zakresie psychiatrii i psychoterapii. Warto o tym wiedzieć.
Leczenie psychiatryczne nie jest powodem do wstydu.
Nie żyjemy już w średniowieczu.
Jeżeli podoba Ci się to co robię, uważasz że to ma jakąś wartość i masz ochotę mnie jakoś symbolicznie wesprzeć to ogromnie dziękuję.
Takie wsparcie pomoże mi rozwijać działalność w temacie zwiększania świadomości społecznej w zakresie zdrowia psychicznego oraz zmian postaw wobec osób cierpiących na zaburzenia psychiczne.
Opcja wsparcia cyklicznego (jeżeli ktokolwiek chciałby wesprzeć projekt na dłużej) ma konkretny cel.
Jest nim otwarta i darmowa pracownia w Warszawie dla osób z zaburzeniami nastroju.
Prowadzona przez fundację, która się tworzy.
Ustawiona kwota pozwoli mi działać, bez martwienia się co miesiąc o środki na pokrycie czynszu i opłat eksploatacyjnych wynajmowanego na ten cel lokalu.
Aktualnie to jest coś co zatrzymuje mnie w miejscu i nie pozwala ruszyć dalej.
Mam wiele pomysłów na to miejsce, ale chciałabym żeby było dostępne dla osób borykających się z trudnościami psychicznymi – ZA DARMO.
Z czasem będę się starać o pozyskanie dotacji.
Ale najpierw muszę z tym realnie ruszyć i jak wiemy, w Polsce pozyskanie wsparcia ze środków publicznych nie jest łatwe.
Chyba, że jesteś egzorcystą.
Dzięki bardzo za przeczytanie do końca :)
I zapraszam na Projekt Prozak.
Zdrowia!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wprawdzie to nie 20 tysi, ale mam nadzieję, że nigdy nie „zamkniesz ryja” i dalej będziesz tak świetnie robiła robotę! Dziękuję.
Przeczytałam Twój długi post. Generalnie je czytam. Trzymam za Ciebie kciuki, robisz potrzebną nam jako społeczeństwu robotę. Dziekuję.
Justyna za odwagę stawienia czoła największej pladze internetowej naszych czasów. Pseudo-terapeutom, naciągaczom, wróżbitom, manipulantom, nawiedzonym narcyzom, mitycznym guru w końcu głupocie. Wszyscy oni niszczą ludzi i całe rodziny. Przyjście z odsieczą zastraszonym...
Justyna zobaczyłam post 'dużo troski od jakichś fejkowych ludzi'. Trzymaj się, 'ludzi dobrej woli jest więcej' i nie niosą z sobą fałszywych sztandarów 'Życia bez myśli' ! Wstańcie z kolan, podnieście głowy. Obudźcie się prawdziwie i żyjcie swoim życiem bez manipulacji i nagich guru...
Smutne jest to, że zmanipulowani, chorych psychicznie ludzie, sekciarze nie wiedzą jak dużo dobrego dla nich robisz. I że ich życie byłoby piękne gdyby nie ślepa wiara w bioenergoterapeutów, zakłamaną dr miłość, uria tsur, kudelinich i 'mędrców' od kwantowych uleczeń. Czas obudzić ich prawdziwie.