id: g4a8s7

Opieka nad owczarkami podhalańskimi po próbie samobójczej właściciela

Opieka nad owczarkami podhalańskimi po próbie samobójczej właściciela

Nasi użytkownicy założyli 1 221 685 zrzutek i zebrali 1 336 021 775 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności18

  • V74jTpjTfcStLODh.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Próba samobójcza + siedem owczarków podhalańskich



To powinna być historia siedmiu psów z Dolnego Śląska, ale nie da się jej napisać bez wzmianki o ich opiekunie. Bo dla pełni obrazu trzeba napisać o Elzie, Hebe, Leto, Io, Barym i Azorze ale także o Panu Bogdanie. 


Około miesiąca temu do Pana Bogdana przyjechali przedstawiciele znanej organizacji zajmującej się zwierzętami. Początkowo nawet ucieszył się, bo od dłuższego czasu nie radził sobie z opieką nad nimi a jego hodowla coraz bardziej zaczynała przypominać pseudo-hodowlę. Był skłonny oddać psy działaczom, aby ci znaleźli im lepsze domy. 


Oni jednak nie byli zainteresowani żadną pomocą. Siłą wtargnęli na posesję Pana Bogdana i zaczęli inscenizować coś bliższego para-dokumentowi telewizyjnemu, niż faktycznej trosce o zwierzęta. Biegali w kółko i nagrywali z różnych ujęć to kawałek błota, to brudną sierść. Przerwę robili jedynie na nagrywanie Pana Bogdana aby- jak się później okazało- zrobić na nim lincz w Internecie. 


I tak kiepskie zdrowie Pana Bogdana posypało się jeszcze bardziej. Nagonka, którą przedstawiciele "organizacji społecznej" mu zafundowali przyniosła niekończące się obelgi i groźby. Pan Bogdan poddał się, spędził święta sam bez rodziny ze stertą sms-ów życzących mu śmierci i nie poradził sobie z hejtem i obcą dla niego do tej pory nienawiścią. Z pomocą przyszła mu znajoma koleżanka, która wspierała go oraz opiekowała się jego psami. Niestety pomimo jej pomocy niedawno podjął próbę samobójczą. 


Na jego posesji pozostało 7 owczarków podhalańskich. Cztery suki i 3 samce. Elza, Hebe, Io, Leto, Lebo,Bary i Azor. Aktywiści, którzy go napadli, wzięli jedynie szczeniaki, które wtedy się urodziły. Na szczeniaki zawsze są chętni. Dorosłymi psami nie byli zainteresowani, choć jedna z suk była już wtedy w ciąży. Może nie zauważyli, a może planowali przyjechać za kilka miesięcy robić ponowną "interwencję". 


Cała siódemka potrzebuje badań diagnostycznych i profilaktyki. Jeden pies ma skaleczoną łapę, jedna suka wymaga sterylizacji aborcyjnej zanim na świat przyjdzie kolejne dziesięć psów potrzebujących pomocy. Obecnie 5 posiada domy tymczasowe, ale są rzeczy które niepokoją obecnych opiekunów jak np gula na nodze IO lub duży brzuch Elzy. Przed adopcjami chcemy wysterylizować wszystkie suki, zaszczepić i zapewnić karmę domom tymczasowym. I na to właśnie jest ta zrzutka. Jesteśmy osobami prywatnymi i tylko chęć pomocy zagubionym w tej sytuacji zwierzętom spędza nam sen z powiek. Chcemy je oddać zdrowe oraz być pewni, że nie będą maszynkami do zarabiania pieniędzy przez żadne organizację oraz innych pseudo hodowców.


Zarówno zrzutka, jak i proces adopcyjny odbywa się za zgodą Pana Bogdana, który obecnie przebywa w szpitalu i zrzekł się praw do psów.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 133

preloader

Komentarze 1

 
2500 znaków