Cześć.

Nie sądziłam, że kiedykolwiek życie zmusi mnie do założenia zrzutki, jednak stało się - mój najlepszy przyjaciel potrzebuje Waszej pomocy. 

Lucky to mój 12 letni psiak towarzyszący mi od dzieciństwa w każdym momencie mojego życia.

2 miesiące temu zabrałam go na badania profilaktyczne krwi. Nikt nie spodziewał się, że jego wyniki okażą się tak tragiczne. Okazało się, że Lucky choruje na przewlekłą niewydolność nerek, do tego ma zaawansowaną anemię, problemy z sercem i tarczycą. Byłam w szoku, słysząc tę diagnozę, nie spodziewałam się jej. Lucky, choć ostatnio w gorszej kondycji, nadal wydawał się okazem zdrowia, a badania miały być formalnością. Okazało się jednak, że jest z nim dużo gorzej niż mogłam sobie wyobrazić. Rozpoczęliśmy walkę. Zmiana diety, ogromna ilość leków, kroplówki, badania, wizyty u specjalistów, nefrolog, kardiolog.... Miesiąc później powtórzyliśmy badania z nadzieją na poprawę wyników. Niestety nadzieje legły w gruzach. Wyniki nadal są złe, anemia pogorszyła się, nerki nadal są w tragicznym stanie, a ja czuje się załamana i bezsilna widząc, że z dnia na dzień mój najlepszy przyjaciel coraz słabiej merda ogonkiem i coraz trudniej mu chodzić na jego ulubione spacery.

Walka o zdrowie Lucky'ego to obecnie wyścig z czasem. Leczenie wymaga natychmiastowych działań w tym: usunięcia kamienia nazębnego, konsultacji z dietetykiem, regularnych konsultacji z nefrologiem, dodatkowych leków i badań.

Niestety każdy z tych elementów to duże koszta. Zbyt duże. Jak dotąd leczenie Lucky'ego wyniosło ponad 2000zł, a to dopiero początek naszej drogi. I choć wiem, że oddałabym ostatni grosz żeby mu pomóc, to mam równieź świadomość, że to nie wystarczy.

Dlatego zwracam się o pomoc do wszystkich ludzi dobrej woli. Proszę o wsparcie nas w tej walce o ratowanie zdrowia i życia mojego pieska. Będę dozgonnie wdzięczna za każdą złotówkę, która przybliży nas do tego celu. Dziękuję.