Zbieram na nowe cyfrowe pianino KAWAI.

Życie jest miłością

- pokochaj je

Życie jest tajemnicą

- odkryj je

Życie jest dążeniem

- przebądź je

Życie jest darem

- posiądź je

Życie jest marzeniem

- spełnij je

Życie jest budowlą

- zbuduj je

Życie jest Życiem

- zachowaj Je.

(...) Moją żonę poznałem na salsie kubańskiej. Pamiętam, jak kołysała się do walca h-mol Chopina, kiedy pierwszy raz go zagrałem, gdy mnie odwiedziła. Naukę gry na pianinie rozpocząłem w wieku 35 lat...

Tego samego walca zagrałem na naszym weselu kilka lat później...

https://www.youtube.com/watch?v=cxG-kOTMgaA&list=RDcxG-kOTMgaA

Gdy na świat przyszła Natalka, pianino zostało sprzedane, a na jego miejscu stanęło łóżeczko :)

Po dwóch latach pojawiła się także Milenka, a moje hobby związane z grą na pianinie ustąpiło obowiązkom przy małych dzieciach:

Teraz, gdy mija już kilka lat, a dziewczyny mają się dobrze...

... czas odkurzyć zainteresowania i powrócić do gry na pianinie :)

Jest w tym jakieś powracające marzenie, jakiś dar, ale też wezwanie i dążenie, to droga wewnętrznych natchnień, które należy podjąć, aby zasiany talent rozwijał się i zainteresował również Natalkę i Milenkę.

To magia rozłożonych nut na pulpicie oraz zachęta biało-czarnych klawiszy, to zaduma nad walcami i nokturnami Chopina, którymi zostałem zarażony 20 lat temu...

Zbieram na nowe cyfrowe pianino KAWAI, które kosztuje 15 tys złotych.

Dla siebie, aby złapać chwilę oddechu od obowiązków przy małych dzieciach..

Dla żony, aby po 5 latach małżeństwa, znów zakołysała się do walca h-moll...

Dla dziewczynek na przyszłość, aby zagrały mi kiedyś mojego ulubionego nokturna b-moll...

Dla sąsiadów, aby móc ściszyć przy graniu gam i pasaży...

http://kawai.pl/portfolio/ca99/

Nie chodzi o to, że mnie nie stać.

Chodzi o to, że jeśli ja dam komuś, a ktoś mi, to razem tworzymy jakieś dobro, a jest w tym także jakaś szczypta szaleństwa, nieprawdaż?

Przemek

P.S. Obiecałem żonie 5 lat temu, że pianino wróci :)