Pomagam zawsze… dziś ja proszę o pomoc. Dla moich zwierząt. Mojej rodziny.

Zawsze wierzyłam, że dobro wraca. Pomagałam, kiedy inni odwracali wzrok. Zawsze tam, gdzie było trzeba – dla zwierząt, dla ludzi, dla tych, którzy nie mogli prosić o pomoc sami. Ale dzisiaj… to ja potrzebuję Waszego wsparcia. I proszę nie dla siebie, lecz dla tych, którzy kochają mnie bezwarunkowo – dla mojego kota Karmela i psa Killera.

💔 Mój ukochany, dwuletni kot Karmel choruje na bolesne schorzenie jamy ustnej. Jego organizm dosłownie niszczy własne zęby – psują się, gniją, odpadają. Żeby nie cierpiał, musi przejść poważny zabieg: usunięcie większości zębów i sanację pozostałych. Patrzenie, jak młode, pełne życia zwierzę cierpi, to najtrudniejsze, co może spotkać opiekuna. A ja przysięgłam, że nigdy nie pozwolę im cierpieć w samotności.

Ale to nie koniec walki.

💔 Mój 12-letni pies Killer… wielu z Was już go zna. To właśnie dzięki Wam udało się wcześniej uzbierać ogromną kwotę na jego operację łapy – i to dzięki Wam dziś wciąż chodzi. Dziękuję za to z całego serca. Jego łapka na razie sprawuje się świetnie, choć wiem, że nitka w środku może pęknąć w każdej chwili. Killer się uczy – nie biega, unika schodów, stara się żyć spokojnie… ale serce starego psa nie rozumie czasem słowa „ostrożnie”.

Niestety, niedawno pojawiły się nowe, poważne problemy…

💔 Musi przejść zabieg usunięcia kilku zębów oraz narośli, która niepokojąco się rozrasta.

💔 Codziennie przyjmuje leki na tarczycę, które są niezbędne do jego funkcjonowania.

💔 A teraz – po wielu badaniach – usłyszałam najtrudniejsze słowa…

DIAGNOZA:

Choroba zwyrodnieniowa zastawki dwudzielnej i trójdzielnej (ACVIM B1)

ASD – ubytek w przegrodzie międzyprzedsionkowej typu otworu wtórnego (przepływ lewo-prawy)

To schorzenie serca. Cichy, nieubłagany przeciwnik. Coś, czego nie da się już cofnąć. Można jedynie spowolnić, zatrzymać ból, zapewnić godne życie…

To wyrok, który przyjmuję z pokorą, ale i z nadzieją, że jeszcze mogę mu pomóc.

Serce Killera ma dwie poważne wady.

Pierwsza to nieszczelne zastawki – jego serce zaczyna się męczyć, bo krew cofa się i wszystko pracuje trudniej niż powinno. Na razie jeszcze nie widać objawów, ale to może się zmienić w każdej chwili.

Druga to dziurka między przedsionkami serca, z którą się urodził. Krew przepływa tamtędy nie tak, jak powinna. To dodatkowy ciężar, który jego serce nosi każdego dnia. Cicho. Niewidocznie. Ale toczy w nim nieustanną walkę.

Nie da się tego cofnąć. Ale można mu pomóc.

Dzięki lekom, badaniom i spokojnemu życiu – mogę przedłużyć mu czas.

Czas, który zasługuje spędzić bez bólu, przy mnie. Bez lęku.

Za nami wiele badań, konsultacji, wizyt… Przede mną kolejne – i ogromne koszty, których już nie udźwignę sama.

Dziś proszę o pomoc. Dla nich. Dla mojej rodziny.

Bo nigdy nie zostawiłam tych, których kocham.

Nie zrobię tego i teraz.

Jeśli możesz – pomóż. Każda złotówka, każde udostępnienie, każde dobre słowo… ma ogromne znaczenie.

Z całego serca – dziękuję.

Za to, że już raz uratowaliście Killera.

Za to, że teraz być może znów się uda.

Nati❤️‍🩹