Ray - bezcenne życie
Ray - bezcenne życie
Nasi użytkownicy założyli 1 223 423 zrzutki i zebrali 1 341 374 262 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Kochani, jesteśmy niesamowicie wdzięczni za wszystkie wpłaty. Dziewczyny chyba coś czują, bo pilnują Raya... Jeszcze 3 dni i operacja...Prosimy o ciepłe myśli i trzymanie kciuków za naszego owczarkowego przyjaciela...
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Aktualizacja 04/07/2022
Ray wrócił do domu 3/07/2022 r.
Operacja się udała. Jednak okres pooperacyjny był bardzo ciężki. Próby wybudzenia Raya ze śpiączki farmakologicznej trwały 3 dni. W końcu jest stan pozwolił na zabranie go w miejsce, które zna i kocha - do domu. Udało się usunąć cały guz, jednak to nie koniec walki. Przed Rayem i rodziną kolejne ciężkie dni, a nawet tygodnie powrotu do normalnego życia, które będą składały się ze stałego monitorowania stanu psa, badań, wizyt w lecznicach.
Koszty opieki pooperacyjnej wyniosły 3000 zł - poniżej widzicie paragon na 2.700 zł, 300 zł zostanie opłacone przez schronisko, z którego Ray został adoptowany.
Jeśli możecie pomóc - wpłacajcie, każda, najmniejsza nawet kwota jest na wagę złota.
Za każdą pomoc dziękujemy.
Aktualizacja 29/06/2022
Kochani Ray będzie wkrótce operowany. Rano został odwieziony do Wrocławia do kliniki.
Teraz czekamy "z duszą na ramieniu". Bardziej niż kiedykolwiek potrzebne są nam ciepłe myśli i kciuki.
Dorzucamy zdjęcie Raya z dziś, opis wizyty oraz paragon.
Jeśli ktoś może dorzucić grosik do pokrycia kosztów operacji - będziemy bardzo wdzięczni.
Czy życie można wycenić? Jeśli tak, to według jakich wyznaczników?
Życie powinno być bezcenne i w zasadzie jest.
Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy życie ma swoją cenę. Sytuacje, kiedy ratowanie tego życia kosztuje i to dużo…
Wiecie, jak to jest patrzeć na najlepszego przyjaciela i mieć świadomość, że brak pieniędzy może zakończyć waszą wspólną przygodę? Mam nadzieję, że nie, bo nie życzę tego najgorszemu wrogowi.
Zanim opiszemy historię Raya, piszemy wprost – Ray ma guza mózgu i jego życie może uratować tylko kosztowna operacja. Szanse na powodzenie są spore.
Ray został adoptowany 31.03.2022 ze schroniska w Racławicach. Przeważnie psy w typie ras adoptowane są zaraz po kwarantannie. Niestety Ray nie był „chodliwym towarem” - wiek 8+ nie jest atrakcyjny dla adoptujących. Oczywiście, każdy ma prawo adoptować psa, takiego, jakiego chce – młodszego, takiego, który ma szansę na długie życie.
Do Raya uśmiechnęło się szczęście, gdyż wypatrzyła go rodzina, której częścią życia są psy, głównie owczarki.
Ray został Ślązakiem i dodatkowo otworzył swój mały harem – do towarzystwa dostał 3 dziewczyny psie. Wydawałoby się, że to koniec nieszczęść Raya, że będzie już tylko lepiej.
Jednak życie zachichotało okrutnie i postanowiło psa oraz ludzi poddać okrutnej próbie.
Kilka dni po adopcji Ray miał pierwszy atak padaczki. Rozpoczęła się żmudna droga szukania przyczyn. Wizyty w lecznicach, konsultacje.
Na końcu tej drogi wyrok. Guz mózgu. Wykonane badania (zdjęcia opisów poniżej) wskazują na łagodny nowotwór o umiejscowieniu, które pozwala na całkowite wycięcie zmiany. Rodzina Raya postanowiła walczyć o jego życie i zdrowie. Bo kiedy jest szansa, a nawet jej cień, to jak zrezygnować?
Koszty operacji są bardzo wysokie – 15.000 zł sam zabieg. Dodatkowo hospitalizacja, badania, leki.
Koszty diagnostyki wyniosły ok. 2.500 zł.
Dodatkowo rodzina Raya uzbierała część środków na zabieg w kwocie ok. 4.000 zł. A co z resztą?
Zabieg umówiony jest na 29/06/2022 we Wrocławiu.
Zegar tyka, decydując o tym, czy Ray będzie żył…
Rodzina Raya ma poza nim3 adoptowane suczki. 2 owczarki i jedną suczkę mix ON i sharpei. Jedna z owczarek wymaga zabiegu wykonania endoprotezy. 2 suczki uczęszczają na rehabilitację. Dlaczego to piszę? Żebyście wiedzieli, jaka to rodzina. Rodzina, która kocha swoje psy do szaleństwa. Zrobią wszystko, aby zapewnić tym, których wzięli pod opiekę, wszystko co najlepsze. Wydają duże pieniądze na to, aby ich psy miały godne życie. Jednak każde pieniądze kiedyś się kończą.
Uwierzcie mi – to ludzie, którym warto pomóc… Im i Rayowi.
Pamiętam go ze schroniska. Mimo tego, że nie miał dobrego życia, nadal ufał ludziom. Tak po psiemu. Na każdego patrzył z nadzieją w oczach. Dogadywał się z psami, taki pies profesor. Zrównoważony, spokojny, doświadczony życiem. Łapiący za serce.
Może ktoś powie – 15.000 za operację psa? Tak! Żyjemy w XXI wieku, kiedy medycyna weterynaryjna daje szansę na leczenie dla zwierząt, które jeszcze 10 lat temu nie miały szansy na przeżycie.
Psie marzenia się spełniły –ma dom, taki najlepszy. Ray walczy, rodzina walczy.
Zawalczmy i my!
Wiem, historia jakich wiele. Niejeden pies umarł na nowotwór. Ale TEN pies ma szansę.
Bardzo proszę o najdrobniejsze nawet wpłaty. Każda złotówka to jedna cegiełka, która przywraca Raya do naszego świata, świata żywych….
Kasia ze schroniska.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!