11 kwietnia 2021 o poranku rodzina państwa Kalinowskich pogrążona była we śnie w domu w Michalu, w powiecie świeckim. Na pierwszym piętrze spał pan Dariusz, głowa rodziny, z młodszym synem. Na parterze jego starszy syn Wojciech z żoną i dwójką dziewcząt. O 5:30 cały dom zatrząsł się od wybuchu. Wyleciały okna na parterze i pękła ściana na górze. Mieszkanie na dole wraz z przyległą piwnicą, kotłownią i garażem błyskawicznie stanęły w płomieniach. Pan Wojciech uratował swoją rodzinę przebiegając przez ścianę płomieni i wyprowadzając wszystkich na zewnątrz.

Na miejsce przyjechały 3 jednostki straży pożarnej: ze Świecia, Dragacza i Grudziądza. Ustalono, że wybuchł gaz w samochodzie stojącym w garażu, znajdującym się w bryle budynku, a sąsiadującym z mieszkaniem pana Wojciecha.

W wyniku pożaru zniszczona została cała instalacja grzewcza i większość instalacji kanalizacyjnej oraz elektrycznej budynku. Nie ma światła, nie można korzystać z ubikacji na piętrze. Spłonął doszczętnie garaż i samochód pana Dariusza wraz ze sprzętem ogrodniczym niezbędnym do pracy w polu i w sadzie. Spłonęły także jego cenne nasiona, których używał do zasiewów na swoim niewielkim polu.

Łazienka i kuchnia na parterze są nie do użytku, sufity i ściany są okopcone i nadpalone, a z ocalałych sprzętów wyposarzenia unosi się gryzący swąd. Nie ma okien.

Pan Wojciech z rodziną jest w najgorszej sytuacji, bo w wyniku pożaru stracił mieszkanie. Musi opuścić budynek do czasu odremontowania mieszkania. Pan Wojciech jest jedynym żywicielem rodziny.

Bardzo proszą o wsparcie finansowe państwa Kalinowskich.

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=4245602198803565&id=1322493874447760&sfnsn=mo