Cześć wszystkim. Ciężko mi pisać o tym co przezywamy Niestety nasza sytuacja nie pozwala nam cieszyc się w pełni z radosnych chwil naszego synka, ponieważ nieustannie martwimy się o niego. Od kiedy skończył 4 miesiace zaczął chorować . Wiele nocy nie przespanych , prawie rok diagnozowania (wiele badan , szukania pomocy). Rico ma diagnozę - epilepsja (padaczka ogniskowa). W najgorszych momentach dochodziło do kilkudziesięciu skurczy dziennie.

Ponieśliśmy już bardzo duże koszta na badania , wizyty u specjalistów i leki. Nasz maluszek już do konca musi przyjmować 4 razy dziennie leki i być pod stała opieka (systematyczna kontrola specjalistów). Zrezygnowaliśmy już z wielu rzeczy, żeby go zdiagnozować, a kolejny wydatek przed nami. 24.04 Rico będzie miał operacje wstawienia implantu rzepki w lewej łapce. Przyśrodkowe zwichnięcie rzepki stopień IV , lekarz mówił, że ma nie do końca wykształcona kosc , będzie miał wycinane kawałki kostki i wstawiany implant . Jest coraz trudniej pod względem finansowym jak i psychicznym patrząc jak się męczy (koszt takiej operacji to ok 6.5 tys) a nie wiemy ile jeszcze przed nami.

Mamy nadzieję, że kiedyś będziemy mogli cieszyc się w pełni zdrowym naszym psim synkiem lub chociaż niecierpiącym jak teraz , bo jak jest zdrowie, to zostaje czysta radość z miłości jaką otrzymujemy i jaką możemy dzielić się z naszymi psimi dzieciaczkami.