AKTUALIZACJA 19.03.2022

Niunia dziś odeszła. Od początku po zabiegu była bardzo słaba, nie jadła, nie piła. Postanowiłyśmy z siostrą dokarmiać ją karmą ratunkową. Przy próbie karmienia lub płukania ran pooperacyjnych Niunia się zachłysnęła. Zanikł jej odruch przełykania i leki, karma oraz płyn ringera do płukania ran spływały do płuc. Połknęła raz lub dwa a później wszystko trzymała w pyszczku. Niunia miała zachłystowe zapalenie płuc, walczyła dzielnie ale dla większości królików jest to zabójczy przeciwnik. Do końca życia sobie nie wybaczę, że Niunia przeżyła operację a ja karmiłam ją tak, że się zachłysnęła.

Bardzo dziękuję wszystkim za chęć pomocy, doceniam bardzo każdą wpłatę.

Żegnaj Niuniu 🐰 byłaś wyjątkowym króliczkiem, nigdy Cię nie zapomnimy.

Witam,

Zwracam się ponownie o pomoc, ponieważ pieniądze z mojej poprzedniej zbiórki musiały zostać przeznaczone na dalszą diagnostykę przed zabiegiem. Udało mi się zakwalifikować Niunię do RTG w Sowa Egzotica, przed którym wykonano badania krwi.RTG wykazało, że 3 zęby nadają się do usunięcia. Załączam kilka zdjęć wraz z interpretacją. Niestety, ale po badaniu pod narkozą stan kardiologiczny Niuni pogorszył się i wymagała modyfikacji leczenia oraz ponownego echa serca. Pani kardiolog Ania Michalska poleciła podwoić przyjmowany wcześniej Vetmedin, który nie należy do tanich leków oraz wprowadzić nowy lek w celu ustabilizowania pacjentki przed operacją. Zaleciła też wykonanie kolejnego echa 2 tygodnie po zabiegu co jest kosztem około 140 zł oraz kolejne badania krwi o koszcie 95 zł.Przed zabiegiem ekstrakcji zębowej ponownie ekipa z Sowy poleciła pobrać krew do badań, zrobiliśmy to. Nie był to niestety koniec drogi do zabiegu, ponieważ doktor Paula, która była jedynym lekarzem mogącym wykonać ten zabieg w naszej okolicy jest trudno dostępna i nasz zabieg był 2 razy przekładany. Nie byłam w stanie wybrać się do np. doktora Kuby do Warszawy, bo to dla mnie strasznie daleko. Przypomnę, że nie jestem pełnoletnia i nie mam prawa jazdy, moja mama też nie ma, a bardzo ciężko byłoby mi namówić kogoś innego na tak daleką wyprawę. Przez ten cały czas Niunia żyła z dwoma ropniami i przetoką na antybiotyku, który mocno ją osłabił. Przyjmuje antybiotyk od momentu pojawienia się pierwszego ropnia, czyli od końca stycznia. Na szczęście mojej siostrze udało się skontaktować z doktor Paulą prywatnie i Niunia była pierwszym pacjentem zaraz po jej powrocie do pracy. Operacja udała się a Niunia spędziła noc w klinice. Za operację dostałam sporo większy rachunek niż pierwotnie zakładałam. Oddałam wszystkie pieniądze jakie miałam i niestety część z nich była pożyczona, ponieważ miałam nadzieję, że uda mi się opłacić operację Niuni samodzielnie przy jej odbiorze. Niestety zabrakło mi pieniędzy. Muszę dopłacić jeszcze resztę pieniędzy za pobyt Niuni w Sowie oraz zdobyć środki na wizyty kontrolne i kolejne leki. Dodatkowo musiałam kupić też karmę ratunkową. Przez częste wizyty, dokupowanie leków i wzrost ceny paliwa skończyły mi się pieniądze z poprzedniej zbiórki oraz moje osobiste grosze, na które pracuję ciężko pomagając słabszym uczniom w zadaniach domowych i udzielając korepetycji z chemii. Mam wielki problem ze znalezieniem pracy ze względu na swój wiek i mocno wymagający plan lekcji w technikum chemicznym. Cała moja rodzina jest w ciężkiej sytuacji i nie mamy z czego płacić za wizyty kontrolne po zabiegu, które są teraz tak bardzo konieczne a każda jedna może kosztować około 100 zł. Nie jestem w stanie ocenić ile takich wizyt i jak często będę potrzebne. To tylko niektóre paragony, ponieważ nie wszystkie zachowałam, 2 lub więcej mi się zgubiły. Nie dam sobie rady z opłaceniem kontrolnego echa serca i wszelkich wizyt kontrolnych, dlatego ponownie z Niunią błagamy o pomoc.

Michalina Tomaszewska