Nasza Mama i Babcia – Marta Psuja lat 87, z zawodu krawcowa, na później emeryturze… pisze książki. 

Zaczęła w wieku 83 lat, autobiograficzną książką pt. „Martysia. Opowiem Wam moją historię”. To opowieść, którą w roku 1939 zaczyna snuć kilkuletnia dziewczynka, tęskniąca za Tatą, który wyruszył na front. Oczami dziecka oglądamy obrazy wojennych nieszczęść, głodu i bestialstw. Dorastamy razem z Martysią, która idzie do szkoły, a później uczy się zawodu krawcowej, który ma dać lepsze życie jej i jej rodzinie. Po wojnie razem z nią przenosimy się z podzamojskiej wsi Dąbrowa do Sztumu, leżącego na „ziemiach odzyskanych”. Tu – już nie Marysia, a Marta – zaczyna dorosłe życie.

Książka „Martysia…” spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem czytelników i to nie tylko wśród rodziny i znajomych. Wszyscy namawiali naszą Mamę, by kontynuowała swoją opowieść, byli ciekawi dalszych losów dorosłej już Marty. I Mama w końcu uległa.

Marta Psuja dziś ma 87 lat i właśnie kończy pisać drugą część opowieści o swoim życiu – jego kolejach i koleinach, wzlotach i zakrętach. Zaczyna ją w latach pięćdziesiątych i doprowadza do współczesności. Opowiada o sobie i swojej rodzinie – dzieciach i wnukach i prawnukach, o życiu w PRL-u, w małym mieście zagubionym na północy naszego kraju. O radościach i smutkach, w codzienności i od święta. Mama pisze swoje książki ręcznie w zeszycie. Druga część opowieści będzie nosiła tytuł: „Marta. Dalsze losy dziewczynki z Dąbrowy”.

Jeżeli macie ochotę wesprzeć to przedsięwzięcie, będziemy zaszczyceni. A w imieniu naszej Mamy i Babci – z całego serca dziękujemy.

Zapraszamy na facebooka:

https://www.facebook.com/marta.psuja.14

Tu ukazały się fragmenty pierwszej części książki: 

https://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,24194705,wojenny-pamietnik-martysi-spod-zamoscia-lozka-na-kolkach-z.html?fbclid=IwAR0MJm54DZ_zg-h0ZRw-_f5yak2k7TI4cGkfHn4xtBUyqokkbSwUaQppuEc