id: g8cnh8

Na operację mojego ukochanego psa

Na operację mojego ukochanego psa

Nasi użytkownicy założyli 1 233 739 zrzutek i zebrali 1 371 374 553 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • cff5144fcbe78a6f.jpeg


    6.07 jedziemy na operację, wyniki mimo podawania leków wyszly bardzo złe.

    Jutro zaczynamy wlewy dożylne przez tydzień.

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Cześć, mam na imię Chili.

6 lat temu zostałam adoptowana przez moją ludzką mamę. Gdy trafiłam do niej miałam zrastającą się nogę po złamaniu i ogromny lęk do ludzi.. z dnia na dzień pozwalałam mojej mamie zbliżać się do mnie coraz bardziej, aż w końcu się pokochałyśmy nad życie.

Przyszedł taki dzień, gdy musiałam zostać wysterylizowana, miało to miejsce przed pierwszą cieczką ze względu na to że mieszkam z moją drugą 'siostrą' dla mamy było tak łatwiej żeby nie dopuścić do niechcianej ciąży lub chorób. I tu zaczął się nasz koszmar.

Ponad rok później zrobiliśmy badania krwi, moje parametry wątrobowe z niewiadomych przyczyn były podniesione. Zaczęliśmy szukać, jedni lekarze widzieli w usg hiperechogenicznosć w miąższu wątroby.. inni mówili że wszystko jest w porządku. Przez kilka lat eksperymentowaliśmy z różnymi lekami bez efektów.. oczywiście przez cały ten czas powtarzając USG. Byłam badana na choroby pasożytnicze, odkleszczowe, zespolenie wrotnooboczne, cushinga, tarczycę (tu miałam epizod niedoczynności z niewiadomych przyczyn). Rok temu został u mnie wykryty kikut macicy, mama zdecydowała się na operację rozeznawczą z pobraniem wycinka do badań cytologicznych.

Okazało się że mam pozostawiony kikut macicy, przy którym powstała zmiana ziarniniakowo ropna. Dostałam antybiotyk jednak nic nie pomógł. Parametry mojej wątroby nadal rosły. W tym roku ponownie powtórzyliśmy badania krwi i usg. Doktor wpadł na pomysł wykonania hormonów płciowych i tomografu w poszukiwaniu kawałka jajnika. (Bardzo interesuję się niekastrowanymi samcami innych obcych piesków nie lubię)

Tomograf nie wykazał pozostałości jajnika czy macicy, potwierdził nam za to kikut.

W badaniach krwi moja wątroba wygląda tragicznie, estradiol którego nie powinnam mieć w ogóle mam 10ciokrotnie podwyższony - to właśnie on uszkadza mi wątrobę i sprawia że jestem bardzo rozdrażniona.

Po konsultacjach z kilkoma lekarzami weterynarii ustaliliśmy, że muszę być operowana, najlepiej w jak najbliższym czasie. Lekarze nie są w stanie określić jak będzie wyglądało moje życie i stan zdrowia za pół roku bez operacji.

Co musimy zrobić?

W pierwszej kolejności zostaliśmy skierowani na echo serca przed operacją, musimy powtórzyć na nowo badania krwi.

Koszt operacji został wyliczony na około 2500-3000 zł w zależności czy jest naciek na moczowód czy nie

Podczas zabiegu zostanie usunięty kikut razem z ziarniniakiem, prawdopodobnie prawy moczowód z prawą nerką. Operacja zostanie wykonana w Lublinie (my mieszkamy w Krakowie jednak nikt tutaj się tego nie podejmie)


Pomożesz nam zawalczyć o lepsze jutro ?


Nigdy nie myślałam, że nie będę w stanie pokryć sama kosztów leczenia własnego przyjaciela, jednak ostatnie wydatki związane z diagnostyką bardzo mnie przerosły.


Dlaczego 4000 zł?

W kosztach uwzględniam dojazd, echo serca, powtórne badania krwi i ewentualny koszt hospitalizowania psa przez kilka dni.

Obiecuję, że jeśli zostanie nam jakaś kwota przekażę ją na leczenie innego potrzebujacego zwierzaka lub fundację. 

df67a719760bfbf7.jpegne9142beb3bfda15.jpegxb12c8725622924e.jpegs6410865a1fa7100.jpegf5601e0a253ac91d.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 6

 
2500 znaków