Witajcie,

jestem ojcem 14 letniego Filipa. Założyłem tę zrzutkę, aby udowodnić synowi, że w życiu oprócz krzywdy i zła, można również liczyć na wsparcie innych ludzi.

Dzisiejszej nocy spod drzwi naszego mieszkania skradziono rower Filipa. Klatka i blok nie są monitorowane. Nie mamy złudzeń, że uda się go odzyskać.

Rower był nowy, kupiony przez Filipa przed miesiącem, z długo ciułanych z poświęceniem groszy do świnki skarbonki. Myślę, że każdy z Was wie lub domyśla się, jak może się czuć dziecko okradzione z wielomiesięcznych marzeń o nowych dwóch kółkach.

W domu wielki smutek, rozczarowanie i brak wiary w ludzi.. A mamy dzisiaj Sylwester, zaraz Nowy Rok. Nie tak to powinno wyglądać..

Z całego serca proszę o pomoc, jesteście potrzebni. Często symbolicznie i "na szczęście" wrzucamy złotówkę to fontanny. Wierzę, że każda złotówka wrzucona na ten cel uruchomi fontannę szczęścia u Filipa, a okazana solidarność i wsparcie wróci do Was zwielokrotnione.

Tego życzę na Nowy Rok mojemu synowi - Filipowi oraz Wam wszystkim.

Tata Tomek