id: g9bnt9

Leczenie pogryzionej przez psy Roxy i pomoc prawna

Leczenie pogryzionej przez psy Roxy i pomoc prawna

Nasi użytkownicy założyli 1 190 743 zrzutki i zebrali 1 255 650 239 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności3

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

17 lipca 2022 r. w niedzielne popołudnie mnie i Roxy zaatakowały dwa psy w typie pitbulla/amstaffa, które uciekły z posesji sąsiadów. Psy wybiegły zza rogu ulicy, zza betonowego ogrodzenia i rzuciły się na mnie i na Roxy. Nagle, bez powodu, bez ostrzeżenia. Złapały Roxy w zęby i zaczęły ją szarpać. Cudem wyszarpnęłam im ją, podniosłam za smycz do góry i osłoniłam, przytulając się z nią do ogrodzenia. Psy skakały na nas, próbując dosięgnąć Roxy. Wystraszyły się dopiero moich wrzasków i nadbiegającego z pomocą sąsiada, który wezwał Policję.


Roxy żyje, ale została pogryziona. Ma trzy szarpane rany, dwie na udzie i jedną pod ogonkiem. Uszkodzony został mięsień w łapie. W rany wdała się martwica. Koszmar.


Od tego dnia życie moje i Roxy wywróciło się do góry nogami. Konieczny okazał się zabieg operacyjny pod narkozą, wyczyszczenie i zszycie ran, założenie sączków. Zastrzyki, sterydy, antybiotyki. Pierwsze kilka dni Roxy codziennie dostawała leki i kroplówki w lecznicy. Potem, co drugi dzień, zaczęłam przychodzić z nią na zmianę opatrunków, czyszczenie ran i kontrolę. Na brzuszku zrobił się jej spory krwiak, a w rany, od ugryzień, wdało się zakażenie i pojawiła się martwica skóry. Z ran sączyła się krew. Konieczna okazała się zmiana opatrunków dwa lub trzy razy dziennie, odkażanie ran i smarowanie ich specjalną maścią. Żeby nie zabierać Roxy tak często do lecznicy i nie narażać jej na dodatkowy stres, nauczyłam się opatrywać jej rany samodzielnie między wizytami w lecznicy. Podaję jej też antybiotyki i leki przeciwbólowe. Czuwam nad nią cały czas, w nocy śpimy razem. Wzięłam nawet urlop, by zapewnić jej jak najlepszą opiekę. Roxy nosi specjalne ubranka, żeby nie ściagała bandaży i nie lizała ran.


Narkoza, leki, ból i stres spowodowały u Roxy apatię, brak apetytu, bóle brzucha. Roxy z pełnej życia, energii i miłości białej kulki stała się smutnym i obolałym pieskiem, który ciągle leży lub śpi. Serce pęka. W procesie powrotu do zdrowia wspieram ją wysokiej jakości mokrą karmą, suplementami na odbudowę masy mięśniowej i odporności, lekami na redukcję stresu, probiotykami. Być może potrzebna będzie pomoc psiego behawiorysty.


Właścicielka psów, które nas zaatakowały, nie poczuwa się do odpowiedzialności i jest agresywna. Będzie miała sprawę karną o wykroczenie. Sprawą od razu zajęła się Policja. Będę, na drodze cywilnej, dochodzić od niej zadośćuczynienia i odszkodowania. Może tak zrozumie, jaką krzywdę wyrządziła Roxy i mi.


Będziemy z Roxy bardzo wdzięczne za pomoc w walce o powrót do zdrowia Roxy i sprawiedliwość. Sama jestem po długotrwałej i kosztownej chorobie i potrzebuję wsparcia, aby pomóc Roxy. Zebrane środki przeznaczę na pokrycie kosztów opieki weterynaryjnej, leków, suplementów, specjalnej karmy, środków opatrunkowych i artykułów higienicznych, ubranek pooperacyjnych oraz pomocy prawnej i behawiorysty.


Proszę, trzymajcie kciuki za zdrowie Roxy. Jest dla mnie wszystkim.


Marta


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 110

preloader

Komentarze 9

 
2500 znaków