Od zawsze marzyliśmy o tym, by dać dom i miłość zwierzakowi ze schroniska. Nadszedł dzień, gdy adoptowaliśmy małą, puchatą istotkę z warszawskiego Schroniska na Paluchu. Klara pojawiła się w naszym domu we wrześniu 2019 r., i od razu wniosła do niego wiele radości. 

Jednak radość życia z Klarą przerwał smutek, który pojawił się miesiąc po adopcji. Klara przestała jeść, pić, ruszać się - nagle nikła w oczach. Młody kociak przesypiał z wysoką gorączką większość dnia. Diagnozowanie trwało ponad miesiąc! A my przerażeni czekaliśmy na decyzję. Na naszych oczach cierpiał nasz członek rodziny. Klarę wykańczały stresujące badania i nieznana choroba.

Chorobą tą okazało się być zakaźne zapalenie otrzewnej – FIP. Do niedawna, jeszcze nieuleczalne. Ale lekarz poinformował nas o nowoczesnych lekach.  Nie mogliśmy się załamać i poddać. Gdy adoptowaliśmy Klarę, staliśmy się za nią odpowiedzialni. Szukaliśmy, czytaliśmy, konsultowaliśmy jej przypadek.

Na FIP jest lekarstwo! Dzięki jego zastosowaniu, kociaki są w stanie walczyć z chorobą. Niestety, lek nie jest dostępny w Europie. Aby uratować Klarę musieliśmy sprowadzić lek z zagranicy.

Terapia trwa minimum 84 dni. 14.01.2020 mija 47 dzień kuracji, lekarstwa mamy jeszcze na 4 – 5 dni. Ale brakuje nam środków by dokończyć leczenie. Koszty nas rozłożyły na łopatki. Ale nie chcemy dać się pokonać. Dlatego prosimy o pomoc!

Jedna fiolka leku (5 ml) kosztuje około 325 euro. Doliczamy do tego 40 euro za transport (przy kilku fiolkach, koszt przesyłki zostaje taki sam, więc lepiej zamówić jest kilka fiolek na raz). Ilość podawanej dawki dziennej uzależniona jest od codziennej wagi kota.

Na tę chwilę, dzienna dawka dla Klary wynosi 0,65 ml lekarstwa na FIP + 0,5 ml witaminy B12. Kot musi dostawać zastrzyk codziennie, o stałej porze. 

By zmniejszyć koszty i odkładać pieniądze na lekarstwa, nauczyłem się samodzielnie wykonywać Klarze zastrzyki, aby nie płacić w poradni. Nasza kicia jest bardzo dzielna – ona wie, że o nią walczymy i że bardzo jej potrzebujemy.

Pamiętamy moment, gdy okazało się, że lek zaczyna działać.  Trudno opisać radość i wzruszenie. Wrócił żywiołowy kociak, którego pokochaliśmy od pierwszego dnia!

Klara odzyskała apetyt, a waga zaczęła wzrastać. To cieszy, ale ma też drugą stronę medalu. Przy większej masie kotka, wzrasta dawka, czyli rosną koszty leczenia. Klara codziennie przybiera na wadze. By dokończyć terapię potrzebujemy jeszcze około 30-35 ml leku, czyli 6-7 fiolek. Łączny koszt na 14.01.2020 to około 10 000 zł (wszystko uzależnione jest od aktualnych kursów waluty oraz ilości przesyłek).

Dlatego prosimy -  POMÓŻCIE NAM uratować Klarę! Wpłacając na konto Klary pomagacie nam uratować małe, ale bardzo ważne życie. Sami nie damy rady tego dokonać. :(

Gdy jej stan zaczął się poprawiać, gdy odzyskała wolę życia, mieliśmy pewność, że postępujemy słusznie. Nadzieja nam wróciła. Dlatego wierzymy, że się uda... choć liczymy na cud. Ale mamy siłę by walczyć o Klarę, o członka naszej rodziny. Każda kwota przybliża nas do celu. Może Ty nam pomożesz? Z góry dziękujemy Ci za wpłatę!

A jeśli nie możecie wspomóc nas finansowo, równie cenne będzie udostępnienie naszej zbiórki w Internecie, na Facebooku - poleć nas i Klarę uwadze swoich znajomych.

Klara dziękuje, Miau!

Z góry dziękujemy za pomoc.

Paula i Piotr