Każdy z nas ma jakieś marzenia, duże, małe, bardzo przyziemne lub te całkiem banalne... by je spełnić nie potrzeba nam spadających gwiazd, trzeba tylko dążyć do postawionego sobie celu, nigdy się nie poddawać i wierzyć, że się uda... Zawsze powtarzałam, że życie jest piękne i takie zawsze będzie.

A więc tak... nazywam się Mariola, od 16 roku życia choruję na padaczkę, która potrafi stawiać niezłe kłody pod nogami. Jednak pomimo trudności staram się żyć z radością i nadzieją.

Moją największą pasją jest bieganie. Tą najwspanialszą przygodę rozpoczęłam 3 lata temu, kiedy to podczas biegu na 500 metrów brakowało mi oddechu, trzy razy robiłam przerwę, myślałam, że wypluję płuca, ale endorfiny, jakie mi towarzyszy, pozostały do dzisiaj

Po 3 latach wiem, że kocham to robić.

Przebiegłam Półmaraton Silesia, który również wliczał się w listę moich marzeń i wiele innych biegów, w tym sporo charytatywnych, które dają ogrom radości, bo wtedy czujesz i wiesz, że dajesz ją też innym.

Jednak w życiu nie wszystko jest takie, jakie byśmy sobie wymarzyli, wszystko może się zmienić w jednej chwili... i tak też stało się u mnie, w grudniu 2021 r. wykryto w mojej głowie guza łuski kości czołowej i wtedy rozpoczęłam kolejną walkę, ale niestety już nie na starcie w biegu, a stawka była dużo większa niż medal na mecie… rozpoczęłam walkę o swoje zdrowie. Wiem, że nie mogę się poddać, bo mam dla kogo żyć.

Ta walka nadal trwa, bywają chwile zwątpienia, załamania, ale każdy najmniejszy sukces, jaki osiągam w trakcie leczenia, jest dla mnie bodźcem i motywacją do dalszej walki.

Na co zbieram? Na Moje Największe Marzenie, które towarzyszy mi od pierwszego kroku w moim biegu, a dokładnie na Udział w Biegu w Wenecji - Venicemarathon 2023 r.

Mam nadzieję, że dzięki Waszym Wielkim Sercom, swoim codziennym wysiłkiem, dobrym podejściem do życia, poświęceniem, uda się spełnić to marzenie.

Moim największym marzeniem jest stanąć na Starcie w tym wyjątkowym dla mnie miejscu i dotrzeć do Mety. I wiem, że to się uda!

Dlaczego potrzebuję wsparcia?

Koszt uczestnictwa, polisa ubezpieczeniowa, dojazdy, wyżywienie, zakwaterowanie, opłata startowa w zawodach są wysokie, a leczenie pochłania znacznie nasz budżet domowy, dlatego aby spełnić moje marzenie potrzebuję Waszych wielkich serc.

Każda najmniejsza wpłata przyczyni się do jego spełnienia

Wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych, a w życiu nic nie dzieje się przypadkiem i jak pięknie napisał Paulo Coelho:

„Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie”.

Wszystkim Darczyńcom z wielkim i hojnym sercem bardzo dziękuję za okazałą pomoc.

Mariola