Operacja stopy i rehabilitacja
Operacja stopy i rehabilitacja
Nasi użytkownicy założyli 1 232 131 zrzutek i zebrali 1 366 211 380 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Choruję od urodzenia, ale pojęcie niepełnosprawności nie towarzyszyło mi tak naprawdę nigdy. Przynajmniej nie w sposób blokujący mój rozwój, marzenia, cele. Za sprawą cudownych rodziców i rodziny rosłam w przeświadczeniu, że można wszystko, że nie ma rzeczy niemożliwych i blokuje nas tylko to, co mamy w głowie. Razem ze zdrowymi rówieśnikami wchodziłam na drzewa, bawiłam się w chowanego, gdy się zmęczyłam inne dzieci odpoczywały na ławce ze mną. Nikt nie dał mi odczuć, że jestem gorsza, ograniczona lub nielubiana. Dobrze się uczyłam, śpiewałam na festiwalach muzycznych, wygrywałam konkursy plastyczne. Dlatego naturalnym było, że po liceum pójdę na studia, zamieszkam w wielkim mieście, to tu przeniosę moje plany i marzenia. Studiowałam, zostałam przewodniczą zrzeczenia studenckiego, poznawałam nowych ludzi, założyłam własną firmę, związaną z moją największą pasją- fotografią, zakochałam się.
Moja choroba (artrogrypoza) nie pogłębia się, dzięki operacjom i rehabilitacji w dzieciństwie, udało się osiągnąć bardzo wysoki poziom sprawności i samodzielności. Wszystko miało być już dobrze...
Jednak stopa, na której chodzę na palcach zaczęła boleć, w biegiem czasu musiałam bardzo ograniczyć swoje życie, odtąd analizowałam skrupulatnie jakie odległości do przejścia dziennie są dla mnie możliwe, by nie bolało. A te odległości z przerażeniem się zmniejszały....
Okazało się, że przez nieprawidłowe ustawienie stopy (chód na palcach) zrobił mi się w niej nerwiak Mortona. Jest to zgrubienie tkanki nerwowej. Przez ciągły ucisk na nerw jest to potwornie bolesne schorzenie. Występuje najczęściej u kobiet chodzących na wysokich obcasach. Leczenie wtedy polega na zmianie nawyków i zakładaniu płaskich butów. U mnie jednak jest to niemożliwe, bo moja stopa cały czas jest na palcach. Dlatego trzeba nie tylko wyciąć nerwiaka, ale też "wyprostować" stopę.
Ze względu na rzadkość mojego schorzenia i nietypowe umiejscowienie nerwiaka operację może wykonać tylko doświadczony chirurg ortopeda. NFZ na taką operację kazał mi czekać do 2018 roku... Ból jaki towarzyszy mi na co dzień, nie pozwala mi tak długo czekać. Już teraz mogę tylko pomarzyć o jesiennym spacerze z moim narzeczonym.
Zbieram pieniądze na operację wycięcia nerwiaka oraz osteotomii nadkostkowej, czyli naprawy ustawienia stopy, by nerwiak już nie powrócił. Operację wykona światowej sławy ortopeda prof. Marek Napiontek. Jej koszt to 12 tys. zł. Po operacji, by wrócić do sprawności i nauczyć się od nowa chodzić, konieczna będzie rehabilitacja (ok. 5 tys. za turnus rehabilitacyjny). Termin operacji to 1 grudnia 2015 rok.
Nie boję się, wiem, że swoje zdrowie zawierzyłam wspaniałemu lekarzowi, który robił takich operacji setki. Nie boję się bólu, długich tygodni w gipsie, przykucia do łóżka, bo wiem, że to po to, bym potem mogła iść na wymarzony spacer. Bym mogła za rok założyć wymarzoną białą sukienkę, powiedzieć tak przed ołtarzem, tańczyć na swoim weselu do białego rana, kiedyś odwiedzić wymarzony Daleki Wschód. Najbardziej jednak chcę, by nic mnie nie ograniczało, o to bowiem walczyli moi rodzice, bliscy i ja sama całe moje życie.
Moją pasją jest fotografia, dlatego wymyśliłam akcje, dzięki którym osoby wpłacające pieniądze na moją operację mogą wygrać wspaniałe sesje zdjęciowe robione przez moich zaprzyjaźnionych fotografów z całej Polski- https://www.facebook.com/fotograficznewszystkojestmozliwe?fref=ts
Za wszystkie wpłaty bardzo dziękuję! :)
Asia
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!