W nocy z 2 na 3 października 2020 roku straciliśmy razem z moją mamą, tatą, dziadkiem, braćmi domek letniskowy, który w wyniku nieszczęśliwego wypadku w nocy ok 3:00 zajoł się cały ogniem i spłonoł doszczętnie. Mój tata o mało nie zginoł w tej katastrofie. Wiem ile to miejsce znaczyło dla moich rodziców, i dlatego postanowiłam spróbować swoich sił i założyć swoją pierwszą zbiórkę na odbudowę naszej działki. Ponieważ sama nie wiem ile kosztować może taka inwestycja, chętnie przyjmę każdą radę odnośnie zbieranej kwoty i czasu do zebrania tej kwoty. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc. Z góry Dziękuję. <3

Poza treściom: Dołączam także zdjęcia mojego dziadka wykonane w kwietniu 2020 roku pokazujące +/- wygląd domku przed katastrofą.

5.10.2020 Trwa załatwianie potrzebnych dokumentów (m.i.n protokołu straży pożarnej)

Dziękuję wszystkim za wpłaty ale proszę nie wpłacać dalej pieniędzy, działki już nie odzyskamy. Właściciel terenów nie podpisał umowy dalej. Kto z wpłacających chce niech zgłosi się do mnie na portalu facebook po zwrot pieniędzy.