id: gdn7ws

Na odbudowę dachu po pożarze

Na odbudowę dachu po pożarze

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 190 656 zrzutek i zebrali 1 255 485 289 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

W nocy 21 listopada spaliła się moja część domu. Jak do dzisiaj, nie otrzymałem od władz żadnej pomocy finansowej. Pożar gasiły dwie jednostki Straży Pożarnej. Na piśmie straż zabroniła mi i mojej rodzinie mieszkania w tym budynku, gdyż naruszona została konstrukcja budynku, a także zalana została instalacja elektryczna.


Utrzymujemy się w cztery osoby, jedynie z renty inwalidzkiej I grupy mego ojca.


Dom nie był ubezpieczony, gdyż 400zł miesięcznie na ubezpieczenie przekracza możliwości naszej rodziny, które jest poniżej poziomu socjalnego.


Ja musiałem przerwać studia dzienne, żeby zacząć studiować zaocznie i pójść do pracy, żeby pomóc rodzinie. Mam młodszą siostrę, która ma 17 lat i uczy się w liceum. Mama musi opiekować się całodobowo ojcem, chorym od 40 lat na cukrzycę insulinozależną.


Z tego powodu proszę o jakąkolwiek pomoc.


Załączam jeszcze część artykułu, który ukazał się w miejscowej gazecie:

"W nocy z piątku na sobotę (20-21 listopada) w Legionowie przy ulicy Aleksandra Wilcza wybuchł pożar poddasza domu jednorodzinnego. Dzięki szybkiej interwencji domowników i straży pożarnej udało się ugasić płomienie zanim te objęły cały budynek. Na szczęście nikt nie został ranny, jednak z powodu zniszczeń znaczna część poddasza wymaga pilnej naprawy. Niestety rodzina mieszkająca w tym domu nie ma środków finansowych na przeprowadzenie niezbędnych prac, dlatego prosi o pomoc.

Pan Krzysztof ma 74 lata i jest ciężko chory, od 40 lat ma cukrzycę insulinozależną. Zmuszony jest przyjmować kilka razy dziennie zastrzyki z insuliny przez resztę życia. W domu mieszka z żoną i dwójką dzieci (jedno z nich studiuje, drugie uczy się w liceum). Żona Pana Krzysztofa nie pracuje i opiekuję się chorym mężem. Ponieważ w związku ze swoją chorobą mężczyzna może zapaść w każdej chwili w grożącą życiu śpiączkę, przez całą dobę żona Pana Krzysztofa jak również dzieci sprawdzają, czy mężczyzna jest przytomny i mierzą mu poziom cukru we krwi. Rodzina Pana Krzysztofa utrzymuje się z jego renty inwalidzkiej. Pożar poddasza i pilny remont, który pozwoli ponownie zamieszkać w domu, przerastają możliwości finansowe rodziny."

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty

nikt jeszcze nie wpłacił, możesz być pierwszy!

Nikt jeszcze nie wpłacił, możesz być pierwszy!

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!