Na przetrwanie, dalsze leczenie i spokojne jutro...
Na przetrwanie, dalsze leczenie i spokojne jutro...
Nasi użytkownicy założyli 1 231 367 zrzutek i zebrali 1 363 642 951 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam, mam na imię Elżbieta, mam 61 lat jestem wdową. Mój mąż, Grzegorz, zmarł w 2020 roku, zabiła go sepsa. Od tej pory, oprócz żałoby, jako że żyje z renty rodzinnej, jak to w życiu. Bywają lepsze i gorsze chwilę, wzloty i upadki. Po mężu zostały wspomnienia i kilka lekko zniszczonych zdjęć...
Żyje z renty rodzinnej, pomaga mi syn. Zwykle uda się związać koniec z końcem, ale zdarzają się, co jakiś czas krytyczne okresy w których proszę o pomoc, stąd założenie tej zbiórki, gdyż ponownie sytuacja jest trudna, gdy zabraknie w kieszeni środków na przetrwanie. Zwłaszcza zimą, gdy prawdopodobnie przyszły rachunek za prąd jak się spodziewam będzie wysoki, do tego choruje, brakuje mi czasem powietrza, nigdy nie byłam u pulmonologa. To ponura mantra która powtarza się co jakiś czas, zdrowie, widmo opłat, długi okres oczekiwania na NFZ, a jeść też trzeba. Chciałbym czasem kupić sobie czekoladę, czy wypić cappuccino, jednak liczę każdy grosz. Moja renta to niewiele, oprócz syna, czasami pomaga mi mój szwagier i jakoś udaje się przebrnąć.
Jeśli chodzi o mój stan zdrowia, ostatnio szybko się męczę. Mam problem, niekiedy, by wrócić do domu z pobliskiego sklepu, gdy zabraknie powietrza. Może być to spowodowane POCHP, bądź poprostu być wynikiem stresu, tego nie jestem pewna.
Mam wysoki cholesterol, choruje kardiologicznie. Jest jednak we mnie wola życia, bo jeszcze bym chciała pożyć, pójść na letni spacer, czy dożyć wnuków.
Nie chce by tą wolą życia chwiały przeciwności losu. Chce by moich dni na świecie było jeszcze wiele, mimo trudności. Moja mama zawsze mówiła, że każdy dzień to dar. Myślę tak samo, mimo chorób, żałoby po mężu, chwilami uczucia samotności czy martwienia się o jedzenie.
Tak jak mówię, są momenty że muszę prosić o pomoc obcych ludzi.
Mimo że staram się to robić jedynie w ostateczności, widziałam w swoim życiu i zło i dobro. Jestem wdzięczna za każdy życzliwy gest, każde słowo otuchy. Uważam że na świecie jest za wiele bólu, chorób, łez.
A potrzebujących są miliony. I tak jest codziennie, w każdym rejonie świata.
Będę wdzięczna za każdą cegiełkę, która zechcą Państwo dorzucić do mojej sprawy.
Kwota jaka zostanie zebrana zostanie przeznaczona na zakup zapasu żywności, część planuje odłożyć na przyszłe rachunki, leki czy w razie potrzeby lekarza.
Bo życie to wartość, mimo że bywa trudne.
Z góry dziękuję za pomoc, za słowa otuchy. Ela.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
“Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą.” Mt. 7:7-8 .
Na czekoladę