Pomoc na walkę z nowotworem dla Lilki
Pomoc na walkę z nowotworem dla Lilki
Nasi użytkownicy założyli 1 223 714 zrzutek i zebrali 1 342 261 692 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Wierzyliśmy w cud, że naszej małej księżniczce uda się uratować oczko. Niestety ... nie udało się. Lilcia pierwszego czerwca miała zabieg enukleacji oczka, nie takiego pierwszego dnia dziecka dla niej chcieliśmy, nie tak miało być. Pierwsza doba po zabiegu, jej samopoczucie to koszmar i dla niej i dla nas. Widok jej maleńkiego, zimnego, gołego ciałka po zabiegu zapamiętamy do końca życia. Jej ogromny płacz, brak ślicznego uśmiechu.😭 Nic tak nie boli jak płacz własnego dziecka, ta bezradność bo choćbyśmy chcieli dla niej góry przenieść jedyne co mogliśmy zrobić to trzymać ją za rączkę i przytulać. Operacja trwała trzy godziny, dla nas to była wieczność ale udało się wszczepić implant który w pewnym stopniu pozwoli zachować ruchomość epiprotezy oczka. Podczas zabiegu prawe oczko poraz drugi zostało leczone laserem zapobiegawczo aby nie było wznów. Po czterech dniach od zabiegu wróciliśmy do domu z dalszymi zaleceniami. Po tygodniu powrót do Warszawy na badanie kontrolne, odbiór wyników histopatologicznych. Tydzień w strachu, niepewności ... 13tego czerwca wracaliśmy z Warszawy zapłakani ale tym razem były to łzy szczęścia wyniki histopatologiczne bardzo dobre, lewe oczko pięknie się goi, w prawym oczku nastąpił regres guzów z oznakami wsteczności ... koniec chemioterapii! Teraz czekają nas wizyty kontrolne co sześć tygodni, dobór epiprotezki i wiara, że nie nastąpią wznowy. Mamy nadzieję, że ten koszmar dobiegł końca i nigdy więcej nie powróci do naszej kruszynki. Wierzymy w to, że teraz już będzie mogła w pełni korzystać z beztroski dzieciństwa. Ta mała istotka nauczyła nas siły, walki i wiary. Dziękujemy nasze anioły za waszą wiarę, za pomoc w każdej postaci, za każdą cegiełkę. Dziękujemy za słowa otuchy, wsparcie i dobre serca! Trzymajcie kciuki za naszą małą wojowniczkę! ❤️
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Witam. Jestem Lilianka. Nie dawno się urodziłam a już muszę stawiać czoła wielu wyzwaniom i niesprawiedliwością. Niestety zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy ... Siatkówczak obuoczny. Rokowania w lewym oczku są bardzo złe, guz jest ogromny przez co pojawiła się jaskra ... lekarze mówią, że będę jednooczną księżniczką rodziców, ale mimo to nie poddaje się i walczę. Drugie oczko jest w lepszym stanie. Rokowania są bardzo dobre Jestem czterokilową kruszynką potrzebującą waszej pomocy aby moi rodzice mogli wozić mnie do Warszawy na chemioterapię. Wasza pomoc to dla mnie szansa na życie i widzenie My rodzice prosimy was o każdą pomoc, dla naszej córeczki liczy się każdy grosz. Dojazdy do Warszawy, konsultacje, opatrunki, leki ... to dla nas kolosalne pieniądze a nasza dziewczynka tego potrzebuje . Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie określić kwoty której potrzebujemy. Jeden wyjazd kosztuje nas 2000 tysiące złotych. Z góry dziękujemy za każdą pomoc, każdy grosz. Za wszystko.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Uda sie
Zdrowia dla maleństwa!
Dużo zdrowia Lileczko. Modlimy się żeby było dobrze 👍🏾🙏🏼🙌🏼
❤️❤️❤️
Zdrówka