1-3 osobowe pokoje, w każdym telewizor, specjalistyczne łóżka, terapie, liczne zajęcia, zdrowe jedzenie, od czasu do czasu domowe ciasto, prócz tego sukcesywne dokupowanie niezbędnych sprzętów i remonty pokaźnego domostwa – to standard w kożuchowskim Domu Pomocy Społecznej.

Dla mieszkających tu osób DPS jest po prostu domem. Jedynym jaki mają. 

Sprawniejsi mieszkańcy wychodzą na spacery po mieście, do sklepu, spotykają się ze znajomymi. Domownicy poruszający się na wózkach wyjeżdżają na spacery z opiekunem. Gdy jest ciepło i akurat nie pada, można wyjść na trawnik, usiąść na ławkach przy stołach, pogadać, kawę wypić, szydełkiem wyczarować nową serwetkę, albo poczytać książkę. 

Gorzej, gdy robi się zbyt upalnie, albo pada deszcz.



Wszystkie osoby mieszkające w DPS są przewlekle somatycznie chore. Jedni bardziej, inni mniej. Dzięki wiacie mieszkańcy DPS, zwłaszcza ci na wózkach i leżący, mogliby częściej przebywać na dworze, oddychać świeżym powietrzem, słuchać spadającej na liście wody, gdy deszcz i chronić się w cieniu dachu, gdy skwar. Tutaj odbywałyby się zajęcia terapeutyczne, spotkania i większość domowych uroczystości.

Wiemy, że zbudowanie wiaty w ogródku DPSu jest marzeniem ponad standard. I wiemy, że ważniejsza jest naprawa rury, która pękła i że nie oszczędzi się na terapii, jedzeniu, czy opłatach eksploatacyjnych – bo to są podstawy funkcjonowania tego domu. 

Ale marzenia ponad standard nie są grzechem, prawda? 

Jeśli macie jak my i też Wam się zdaje, że warto komuś życie polepszyć, to dołączcie do grona Patronów Wiaty dla DPSu. Bo kto nam zabroni zrzucić się na nią w oddolnej akcji?

Chcesz zostać Patronem Wiaty? 

Wpłać równowartość ceny jednej deski, filaru lub garści śrubek. 

I już.

Proste i z serca