Zgredzia- odebrana dwóm braciom pijakom, nie znała ludzkiego dotyku, trzymana wraz z rodzeństwem w zamkniętym pomieszczeniu bez wychodzenia na dwór,

Jagoda- siostra Zgredzi z tym samym życiorysem

Mela- jedna z 20 psów walczących o przetrwanie na chlebie z wodą, trzymana w gospodarstwie

Hesia- jej maleńka siostra najbardziej wystraszona z całego stada, nigdy nie znała głaskania,

Gruzin- psie dziecko znalezione z gruzach

Maxi- mała dzikuska, od urodzenia bezpańska, przeganiana przez złych ludzi podczas żebrania o jedzenie,

Loczek, Miśka, Arturek, Zuza, Filipek, Milo, Suzi i inne niechciane szczeniaki...

W naszym domu każdy znajdzie schronienie i miłość.

Co im dajemy?

Dotyk- dzięki temu poznają, że głaskanie, drapanie to najfajniejsza pieszczota,

Szacunek- każde zwierzę na niego zasługuje,

Poczucie bezpieczeństwa- u nas ma schronienie i uczymy ufać człowiekowi,

Pełna misa- u nas psy nie jedzą taniej karmy z Biedronki!

Opieka- potrzebujące psy wieziemy do weterynarza, odrobaczamy, szczepimy, sterylizujemy dzięki środkom z TOZ,

Miłość- kochamy każdego, nawet te szczekające i gryzące!

Zwracam się do wszystkich osób, którym nieobojętne jest los czworonożnych przyjaciół. Od prawie roku współpracuję z opolskim TOZem będąc domem tymczasowym dla piesków odebranych w wyniku interwencji. Psy te często są po strasznych przejściach, bite, głodzone, okaleczone przez swoich pseudo-właścicieli. Nie jest prosta praca ze zwierzęciem, który ludzką wyciągniętą rękę kojarzy z bólem, lub nawet nie zna człowieka bo od urodzenia był dzikim, przeganianym przez ludzi kundlem.

Jednak dla mnie praca z takimi zwierzętami to wyzwanie i czysta przyjemność,. Czuję za każdym razem dumę jak nowi właściciele, w których ręce oddaję moich podopiecznych przesyłają mi zdjęcia czy filmiki z radosnymi psiakami i dziękują, że mają cudownego przyjaciela. Trudno wtedy pomyśleć, że ten kochający i kochany czworonóg miesiąc wcześniej siedział uwiązany łańcuchem do czegoś co nawet budy nie przypominało.

Jestem z wykształcenia technikiem weterynarii co pomaga w opiece nad chorymi zwierzętami ale nie mam odpowiedniego wykształcenia by leczyć ich poranione serca. Staram się ale są czasem przypadki bardzo trudne i boję się , że nieodpowiednim podejściem mogę tylko zaszkodzić. Psy po traumie potrzebują naprawdę właściwej diagnozy/ bo np nie każdy pies który gryzie jest agresywny/. Aby nieść szerszą pomoc tym biednym zwierzakom postanowiłam, że zrobię sobie profesjonalne Studium Psychologii Zwierzęcej lub profesjonalny Kurs Behawiorysty. Koszt takiego szkolenia, po którym zdaje się egzamin i otrzymuje certyfikat to 4500zł. Niestety w wyniku epidemii koronawirusa straciłam pracę i jestem tylko na utrzymaniu męża i nie stać nas na taki wydatek. Pracę ze zwierzętami na rzecz TOZu wykonuję w ramach wolontariatu i nadal chcę to kontynuować ale dzięki szkoleniu mogłabym szybciej udzielić fachowej pomocy i więcej zwierząt mogłoby trafić do domów adopcyjnych a nie do schronisk.

Liczę , że dotrę do osób którym nie obcy jest psi los.

Ale chcę się odwdzięczyć za pomoc i w zależności od wysokości darowizny /min.25zł/ wykonam koszulkę z dowolnym nadrukiem.

Szczegóły jak zamawiać są dostępne w poście na moim Facebooku:

https://www.facebook.com/groups/282699293008942/permalink/363841458228058/

Dla zachęty zdjęcia kilku moich podopiecznych, którzy teraz mają już kochające rodziny.

Więcej możecie zobaczyć na moim facebooku Przyjaciele do adopcji

Grażyna Uliczka.

Liczę na Wasze wsparcie.