Pomoc rodzinie, która straciła w pożarze wszystko.
Pomoc rodzinie, która straciła w pożarze wszystko.
Nasi użytkownicy założyli 1 220 598 zrzutek i zebrali 1 333 030 019 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Sylwia to wspaniała Osoba, która od 17 lat pracując jako salowa, dba o to, żeby Pacjenci Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. NMP w Częstochowie wracali do zdrowia w dobrych warunkach. Każdy, kto miał z nią kontakt, mówi o tym, jak dobrym i życzliwym jest Człowiekiem.
Na kilkanaście dni przed Świętami, 6 grudnia spotkała ją i jej rodzinę największa tragedia. Spłonął dom, w którym mieszkała z mężem, nastoletnim synem i swoją mamą. Cała rodzina w jednej chwili została tylko z tym, co miała ze sobą, wychodząc rano do pracy i szkoły.
Pożar domu w Biestrzykowie Wielkim (gmina Kobiele Wielkie) gasiło dziesięć zastępów straży pożarnej. Sygnał o pożarze strażacy otrzymali około godziny 13,gdy straż dojechała na miejsce, dom był już całkowicie objęty pożarem. Dom wraz z całym dobytkiem, dorobkiem całego życia doszczętnie spłonął i nadaje się wyłącznie do rozbiórki.
Dom, który w marcu zeszłego roku odziedziczyła po swojej babci i który wyremontowała z mężem z kredytu bankowego. W tej chwili cała rodzina została bez dachu nad głową, beż żadnych rzeczy i bez możliwości finansowych, aby odbudować dom.
Tymczasowy lokal zapewniła rodzinie gmina Kobiele Wielkie, a pracownicy szpitala zorganizowali zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy i środków na pierwsze potrzeby.
Zbiórka, którą postanowiliśmy zorganizować jako współpracownicy pani Sylwii, jest niezbędna, aby życie Jej i jej Rodziny wróciło do normalności. Przed nimi rozbiórka, uprzątniecie terenu, zorganizowanie tymczasowego mieszkania a później może odbudowa, a to wymaga środków finansowych, a dom nie był ubezpieczony.
Prosimy o wsparcie i UDOSTĘPNIANIE ZRZUTKI GDZIE TYLKO MOŻNA!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Szczerze współczuję. Wierzę, że znajdzie się dużo ludzi, którzy pospieszą z pomocą .z