Szanowni Państwo.

Rodzinę z załączonych zdjęć spotkała wielka tragedia. Marta, u której 5 lat temu zdiagnozowano nowotwór neuroendokrynny płuc z przerzutami do wątroby, trzustki, węzłów chłonnych oraz kości po wyczerpującej walce o swoje zdrowie zmarła 9 marca… Na świecie pozostawiła męża i dwójkę dzieci – małego Leona (5 lat) i Nadię (8lat), które tylko szczątkowo pamiętają mamę jako zdrową i uśmiechniętą kobietę, która z optymizmem patrzyła w przyszłość, która niestety w walce ze zdiagnozowanym nowotworem pozostała bez najmniejszych szans. Przez ostatnie lata bezpośrednią opiekę całymi dniami i nocami sprawował nad nią mąż – Kamil, który niósł na barkach wszelkie przeciwności losu i już wtedy starał się pełnić rolę mamy i taty. 

My – przyjaciele i znajomi Marty zapamiętamy ją jako twardo stąpającą po ziemi kobietę, która bezgranicznie była oddana swoim przyjaciołom i rodzinie. Przez cały czas choroby była świadoma, że wszelkie terapie farmakologiczne najprawdopodobniej okażą się nieskuteczne, jednak nigdy z tego powodu się nie załamała i żyjąc cały czas z wielkim bólem nie dawała po sobie poznać, że cokolwiek jest nie w porządku. 

W tym bolesnym dla nas czasie prosimy wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe dla dzieci Marty i Kamila, które pozwoli im w spokoju przeżyć żałobę, w spokoju odnaleźć się w nowej dla nich rzeczywistości i z pewnością ułatwi im wiele kwestii związanych z problemami dnia codziennego. 

Wszystkim wspierającym dziękuję z całego serca.

Przyjaciele