Walka przegrana...

nie bedzie juz wspolnych spacerow, wyglupow, biegania i siedzenia ramie w ramie na plazy... nie bedzie wypraw do parku, nad jezioro... wszystkie plany, marzenia, wszystko pryslo... zostaly wspomnienia najlepszego przyjaciela, wesolego chlopczyka, ktorego znali wszyscy mieszkancy okolicy. Kazdego musial dotknac noskiem, dostac glaski, rozsmieszyc... podarowal nam najlepsze 11miesiecy o jakich moglam marzyc...

🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤

Dzien dobry,

Chcialam prosic o pomoc na ratowanie mojego ukochanego Baxterka...

Jak opisac pieska, ktory przyjechal do Szkocji jako mala chudzina, wystraszona, zestresowana, widac, ze po przejsciach - zeby stac sie przytulasem, wesolym miglansem, ktory tylko patrzyl jak zachecic do zabawy! I to wszystko w 11 miesiecy, bo tylko od 30grudnia tamtego roku Baxterek jest z nami !! Nazywam go ananaskiem, bo rozrabia, bambaryla - bo ciagle prosil o jedzonko, i awanturnikiem - bo jak widzial, ze sie szykuje jedzonko dla niego to poszczekiwal z radosnego oczekiwania...

Oprocz tego nazywalam go najczesciej dzieckiem moim kochanym, bo tak go traktuje..

Od kilku dni moj Baxterek jest w klinice dla zwierzat w Edynburgu. Po prostu zle sie poczul w domu, dostal biegunki, pocztakowo lekarz weterynarz przepisal probiotyk, ale juz nasteonego dnia nie bylam w stanie go podac, bo Baxterek przestal jesc. Zwymiotowal krwia... decyzja, by zawiezc go do kliniki byla jedyna wlasciwa, by mu pomoc..

Poczatkowo z diagnoza zatrucia pokarmowego, potem juz z diagnoza zapalenia trzustki. Mial zostac w klinice na dzien, moze dwa..juz jest tam 6 dni !!! Karmiony rurka, jest to jedyna forma pomocy. Poczatkowo kroplowka i antybiotyki, by zatrzymac wymioty i biegunki. To wszystko dziala, ale bardzo powoli. A taka klinika to koszt...

Pierwszy rachunek to £1700, zaplacony od razu, inaczej nie moglibysmy nawet kontynuowac leczenia. Ubezpieczenie zwroci £1000, ale i z tym sie nie spiesza. A Baxterek dalej w klinice i kolejny rachunek rosnie o srednio £400 za dobe - to opieka, leki, karmienie rurka...

Taki wydatek nas przerasta, ale walczyc musze ! Baxterek zasluguje na szanse, dopiero zaczal sie cieszyc zycie - dlatego prosze o chocby najmniejsze wsparcie. Nigdy nie musialam prosic o pomoc, ale robie to dla Baxterka i z wiara, ze mozna mu pomoc...i ze ta pomoc nadejdzie..

Bardzo dziekujemy za kazde dobre slowo i wsparcie ❤❤❤❤❤❤