Dwa bezdomne psiaki w Gruzji
Dwa bezdomne psiaki w Gruzji
Nasi użytkownicy założyli 1 231 893 zrzutki i zebrali 1 365 389 774 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
5.11 Lola i Baton są w miejscu polecanym przez Gruzinów pomagającym zwierzętom. Nie są to warunki, do jakich przywykliśmy w Polsce, ale Sofia i jej mąż kochają psy. Niestety, nie ma mowy o dostawaniu jakichkolwiek rachunków. Psiaki mieszkają w budkach na zewnątrz, Lola dostała ubranko. Na szczęście zimy w Gruzji są znacznie cieplejsze niż w Polsce. Są w miejscowości Poniczala obok Tbilisi. Ich pobyt kosztuje 300 lari miesięcznie, plus jedzenie i wizyty u lekarza.
Lola i Baton są kompletnymi przeciwieństwami. Lola najchętniej siedziałaby na rękach i była głaskana. Człowiek jest dla niej najważniejszy. Z psami się bawi, ale nie są dla niej niezbędne. Gdy potrzeba, mimo swoich 5 kg pokazuje zęby.
Baton to mały wariat, jest pełen energii i nie do zdarcia, może bawić się bez końca, z człowiekiem albo psimi kolegami. Ale przytulania też nie odmawia ;) Często sam zaczepia.
Oboje są po pierwszej dawce proszków na odrobaczanie. Za ok. 10 dni druga dawką, a potem pierwsze szczepienia.
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za pomoc i liczymy na Was 🙂
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Każdy, kto był kiedyś w Gruzji, wie, jak wygląda sytuacja bezdomnych zwierząt. Biegają po ulicach miast i drogach wsi, są na stacjach benzynowych, obok knajp i sklepów, są dokarmiane, albo i nie. Często chude, z wystającymi żebrami, zarobaczone, z chorobami skóry czy połamanymi kończynami. W niektórych miastach część jest kastrowania i szczepiona przeciw wściekliźnie, ale już bardzo rzadko leczona. Wydawało się, że przywykłam. Do poniedziałku, ostatniego dnia października.
Najpierw przyczepił się on. Kilka miesięcy, ewidentnie wyrzucony z domu, bo nie zachowuje się jak uliczny pies. Jakoś go ogarnę, myślę sobie. Na szybko znalazłam miejscówkę. I lecę sobie ulicą. A tam na jezdnię pcha się malutka (5 kg) suczka.
Koszty utrzymania ich obojga są wysokie. Hotelik to 600 lari (1 lari to teraz ok 1,80). Do tego jedzenie. Trzeba zadbać o ich zdrowie, szczepienia i sterylizację. Jeżeli nie znajdą domu w Gruzji (szansę są nikłe), sprowadzę je do Polski, a to kolejne koszty.
Gdyby jednak jakimś cudem znalazły dom, pieniądze trafią na bezdomniaki w Gruzji.
Liczy się każda złotówka i będę wdzięczna za każdą pomoc.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!