Operacja oczu Grażynki
Operacja oczu Grażynki
Nasi użytkownicy założyli 1 226 311 zrzutek i zebrali 1 348 437 060 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Jesteśmy świeżo po operacji. Dołączam paragony za badania kwalifkujące do zabiegu i sam zabieg.
Operacja się udała, zostały założone dwa implanty w oku. Martwak był głęboki, ale udało się go usunąć w całości.
Aktualnie Grażynka szaleje i trippuje w klatce kennelowej - ilość energii i chęć do jedzenia dobrze rokują :) Za tydzień mamy wizytę kontrolą, a 28 zdjęcie szwów z oka. Trzymajcie kciuki!
Jeszcze raz ogromnie dziękuję za ilość wsparcia (tego niezrzutkowego również) jakie otrzymałyśmy, jestem bardzo wdzięczna że mam wokół siebie tyle cudownych ośób <3
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Zbieramy na operację oczu Grażynki, która będzie kosztować około 2tys złotych i dalszą diagnostykę. W trakcie zabiegu usunięte zostanie około 3/4 rogówki i wstawione zostaną kolagenowe implanty. Grażynka z uwagi na wadę serca (HCM) wymaga także obecności anestezjologa przy znieczuleniu, co dodatkowo podnosi koszty. Problemy z oczami Grażynka miała już przed adopcją. Nastąpiło niespodziewane pogorszenie, które wymaga jak najszybciej interwencji chirurgicznej.
Grażynka ma ciągłe problemy ze zdrowiem, które wymagają regularnych wizyt i opieki dietetyka. Jesteśmy też świeżo po zabiegu usunięcia ząbków i RTG jamy ustnej, który kosztował ponad 800zł. Regularnie musimy wykonywać badania krwi, USG (z uwagi na początkową fazę niewydolności nerek), ECHO serca (z uwagi na HCM) i badania moczu. Są to kwoty, które mocno przekraczają nasze studenckie budżety. Zarazem Grażynka jest całym naszym światem i chcemy o nią walczyć! Dlatego będziemy bardzo wdzięczni za wsparcie, nawet 1zł <3
Wszystkie dotychczasowe badania i koszty uzupełnimy w ciągu najbliższych 1-2 dni jak tylko pozbieram paragony, wyniki i siebie. Za wszelkie wpłaty chętnie odwdzięczę się opieką nad Waszymi zwierzakami w czasie wyjazdu :)
Wielkie dzięki <3
Trochę klinicznej historii:
Grażynkę adoptowaliśmy w 2020 roku. Niedługo po adopcji zaczęły się pierwsze problemy - kicia dostała rui, mimo że według deklaracji była wykastrowana. Deklarację o kastracji dostaliśmy nawet na piśmie od weterynarza. Pojawiło się podejrzenie, że został niewielki odprysk jajnika, który powoduje ruję. Po konsultacji zdecydowaliśmy się na podanie zastrzyku hormonalnego - jak się dowiedzieliśmy, szukanie takich odprysków jest w większości nieefektywne i jest jak szukanie igły w stogu siana.
25 grudnia kicia zaczęła mieć wyciek krwi i ropy z dróg rodnych. Szybko pojechaliśmy do dyżurującej kliniki, podaliśmy antybiotyki. Od razu po świętach został zrobiony zabieg, którego celem miało być odnalezienie ropiejącego kawałka i usunięcie go. W trakcie zabiegu okazało się kilka rzeczy. Pierwsza z nich to to, że kicia wcale nie była wykastrowana - miała dwa nienaruszone jajniki, wbrew deklaracji weterynarza, który ją operował u poprzednich opiekunów. I druga, gorsza - na linii szycia poprzedniej operacji były ropnie, które powodowały zapalenie otrzewnej. Był to bardzo poważny stan i rokowania były na tym etapie bardzo ostrożne, jest to stan ciężki do kompletnego wyleczenia, ropnie mają tendencję do powrotów. Kicia spędziła cały tydzień w klinice, ale szybko wracała do zdrowia, rokowania były z każdym dniem coraz lepsze, a Grażynka dzielnie walczyła. Po zabiegu musieliśmy regularnie wracać na kontrolę, wykonywać USG, badania krwi i moczu. W trakcie jednego z badań kontrolnych okazało się, że kicia ma początkową fazę niewydolności nerek i kryształy w moczu. Od tamtego czasu regularnie musimy wykonywać badania i pozostawać pod opieką dietetyczki.
W międzyczasie pojawił się problem z oczkami. Oczko Grażynka przymykała już w momencie adopcji. Jak okazało się u okulisty, rogówka w oczach była uszkodzona, pojawił się martwak. Przed dłuższy czas mieliśmy nadzieję, że obejdzie się bez zabiegu - martwak nie powiększał się, był umiejscowiony w takim miejscu, że nie zaburzał mocno pola widzenia. Niestety nagle po zabiegu sanacji i RTG zębów (kolejny wątek..) doszło do kolejnego uszkodzenia rogówki, martwak się aktywował i wymaga jak najszybszego wycięcia, żeby kicia mogła widzieć. Niedawno otrzymaliśmy też kolejną diagnozę, HCM, czyli wady serduszka. Mimo wielości różnych problemów wierzymy, że zdrowie kici uda się uratować. Kocham tą istotkę całym moim serduszkiem i nie wyobrażam sobie życia beze niej. Niestety są to też ogromne koszty, które zaczynają nas przerastać (tym bardziej, że sama muszę wydawać na swoje leczenie tysiące złotych miesięcznie). Póki były to rozłożone koszty miesięczne udawało nam się jakoś wiązać budżet, ale nagła, droga operacja i kolejne diagnozy (nie wspominając o inflacji..) sprawiły, że już totalnie nie wyrabiamy.. dlatego zdecydowałam się zwrócić do Was z prośbą na zrzutce. Każda złotówka przybliży nas do zdrowia Grażynki i jak najlepszej opieki dla niej! <3
Podsumowując, Grażynka wymaga:
- USG, badań krwi i moczu - 1 raz w miesiącu
- echo serca - 1 raz na 3 miesiące
- kontrole zębów - przy okazji wizyt
- opieka dietetyczki - ciągła, 300zł miesięcznie
- kontrole oczu - czasem nawet kilka razy w miesiącu
- Regularnego podawania leków, suplementów i kropli do oczu
Dodatkowo:
- sanacja i RTG jamy ustnej - jednorazowo, ponad 800zł + kontrole - zabieg wykonany, w trakcie kontroli
- zabieg usunięcia martwaka rogówki - 2tys. zł, jednorazowo + kontrole po zabiegu
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Zdrówka Grażynko ❤️
dziękujemy! ❤️
Duuużo zdrówka dla Grażynki!! ❤️
dziękujemy! ❤️
Zdrówka dla kotełka😞
pięknie dziękujemy 🥺🥺
trzymaj się Graża 🥺
dziękuuujemy! <3