Dzień dobry.

Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc dla mojej kotki Simbusi, która jest w bardzo złym stanie.

Do tej pory była cudownym, ruchliwym i przytulaśnym kociakiem.

Pod koniec lipca b.r trafiła do lekarza z katarem.

Przez 2 i pół miesiąca była nieudolnie leczona wszelkimi możliwymi antybiotykami i sterydami. W międzyczasie szukałem pomocy u innych specjalistów co wiązało się z dodatkowymi kosztami. Były robione przeróżne badania i podawane przeróżne antybiotyki.

Oprócz tego kilka razy wymaz, płukanie nosa, kroplówki, zastrzyki…..

Lekarze doprowadzili do znacznego osłabienia organizmu.

Niestety kotka ma przewlekłe zapalenie zatok plus kilka dni temu straciła wzrok.

Jest jeszcze szansa na odzyskanie wzroku i wykonanie operacji oczyszczającej zatoki plus sprawdzenie czy nie ma tam guza, ponieważ rentgen wyszedł nieczytelny- jest podejrzenie nowotworu.

Kotka przez to wszystko ma również chore gardło co uniemożliwia jej jedzenie od 3 tygodni a więc dodatkowo kroplówki plus jedzenie w płynie podawane strzykawka.

Do dalszej diagnostyki i leczenia potrzebne są dalsze środki a wiec liczy się każda złotówka.

Teraz trafiliśmy do dobrego specjalisty, której działa konkretnie a nie próbuje stosować antybiotykoterapie i inne, które tylko pogłębiały osłabienie.

Bardzo prosimy o pomoc.