Otwórzmy okno na świat Rafałowi i jego rodzicom
Otwórzmy okno na świat Rafałowi i jego rodzicom
Nasi użytkownicy założyli 1 232 043 zrzutki i zebrali 1 365 966 665 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Rafał Kacprzak urodził się jako zdrowe dziecko, niestety już w wieku 2 lat zachorował. Diagnostyka trwała długo, czas działał na niekorzyść, Rafał został przetransportowany z przasnyskiego szpitala do Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie jego rodzice usłyszeli druzgocącą diagnozę – wirusowe zapalenie mózgu. Ten dzień wywrócił życie całej rodziny do góry nogami. Rodzice rozpoczęli heroiczną walkę o zdrowie swojego ukochanego syna, który powrócił do domu niewidzący, niesłyszący, nieruszający się.
Pani Marta – Mama Rafała - pracowała w Polskim Czerwonym Krzyżu, ale po śmierci rodziców musiała zrezygnować z pracy i poświęcić się opiece nad synem. Dzięki wieloletniej rehabilitacji, prowadzonej głównie własnymi siłami, Rafał stanął na nogi i dziś – jako dorosły mężczyzna – jest w stanie funkcjonować. Jednak życie rodziny jest dalekie od normalności. Rafał cierpi na ataki padaczki z agresją, prawie nie widzi i nie słyszy, przez co wymaga niemal stałej opieki.
Mimo ciężkiej sytuacji pani Marta od 35 lat walczy o lepsze jutro. Z czasem udało się wyremontować przedwojenny dom, w którym mieszkają i dobudować ganek, gdzie Rafał w ciepłe dni może spędzać czas. Choć dzięki pracy własnych rąk, udało im się urządzić, pani Marta marzy, aby niewielką sypialnię na poddaszu, gdzie śpi wraz z mężem i synem, nieco powiększyć.
Wyburzenie ścianki działowej pozwoli na przyłączenie niewielkiej, dotychczas niezamieszkałej części poddasza o szerokości ok. 2 metrów. Pani Marta chce tam stworzyć azyl dla Rafała, który przebywając w ciasnym, ciemnym, przechodnim mieszkaniu, cierpi katusze. Niepełnosprawny, słabo widzący i nadwrażliwy na bodźce mężczyzna, potrzebuje spokojnego i widnego miejsca, gdzie będzie mógł odizolować się od nadmiaru bodźców.
Choć przez te wszystkie lata rodzina dawała sobie radę bez pomocy z zewnątrz, obecnie dotarła do ściany. Państwo Kacprzak są schorowanymi ludźmi, muszącymi przyjmować leki, aby jako tako żyć. Kobieta jeszcze 2 lata temu dorabiała, sprzątając w piekarni, ale jej pogłębiający się reumatyzm sprawił, że dłużej nie dała rady. Rzutem na taśmę, pani Marta ukończyła szkołę policealną, kształcąc się na opiekuna medycznego i asystenta osób niepełnosprawnych, ale choć wiedza przydaje jej się do pomocy Rafałowi, ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie dorabiać. Jeszcze przed pandemią jej mąż pracował jako ochroniarz, ale wraz z nastaniem koronawirusa został zwolniony. Każde z nich ma nieco ponad 1 000 zł emerytury.
Bez wsparcia, ta wspaniała rodzina nie ruszy z miejsca. Bardzo liczymy na Wasze wielkie serca i pomoc. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę, która umożliwi dostosować poddasze do potrzeb niepełnosprawnego syna i ulżyć mu w cierpieniu. Małe gesty mogą odmienić życie tej rodziny.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Religia klasa VII