EDIT: bardzo dziękujemy, jesteśmy poruszeni Waszą hojnością i płynącymi do nas nieustannie propozycjami wsparcia. Przekazujemy słowa wdzięczności i wzruszenia od naszych gości.

Wczoraj w nocy przywieźliśmy z granicy 7- osobową rodzinę. Uciekli z Charkowa, na wschodzie Ukrainy, które jako pierwsze zostało ostrzelane w czwartek nad ranem. Uciekli z dwoma walizkami i psem. To Lena (nauczycielka angielskiego), troje dzieci, brat z żoną, i mama. Mąż Leny został na Ukrainie.

Tymczasowo mają miejsce w hotelu, chcieliby zostać w Krakowie. W dalszej perspektywie potrzebna będzie długofalowa pomoc (formalności, praca, szkoły itp), ale na tą chwilę priorytetem jest zorganizowanie im mieszkania na dłużej. Mamy dostępne mieszkanie 2- pokojowe, które jest w trakcie remontu- potrzebujemy szybko go dokończyć i domeblować.

Na tą chwilę zbieramy na pokrycie kosztów hotelu na najbliższe dni, opłaty na najbliższy miesiąc/ dwa, i środki do życia do czasu, aż znajdą pracę.

Wkrótce udostępnimy listę potrzebnych rzeczy, które będziemy zbierać- cała "wyprawka" domowa, plus rzeczy dla wszystkich członków rodziny.

Prosimy Was o wsparcie!