Nasza Fundacja, choć nie ogromna, to pomimo wielkich problemów, działa od ponad 3 dekad. Nasza misja, to ratunek dla tych skrzywdzonych, chorych, głodnych i porzuconych..

Nasze codzienne wyzwania, to walka z tragedią zwierząt. Setki kociaków i psiaków u nas znajda zawsze pomoc, opiekę, leczenie, dom, miłość, a co najważniejsze RATUNEK...

Zrywamy Psiakom Łańcuchy zła, tam gdzie grozi im śmierć, upodlenie i głód. Wyrywamy psy i koty ze szponów śmierci, te skrzywdzone, skatowane, zagłodzone - trafiają do nas, po lepszy start, po nowe życie.

Dla Nich jesteśmy zawsze gotowi do działania, do walki o Nie.. Gotowi 24 godziny na dobę. Nieprzespane noce, walka o życie... o Ich życie..

W miesiącu maju zmieniliśmy miejsce zamieszkania, przenieśliśmy cala fundację w nowe, mamy nadzieje lepsze miejsce. Tu, gdzie teraz jesteśmy, nie ma nienawiści wobec nas, nie ma strachu o wybiegające nasze Psiaki. Tu zwierzęta są bezpieczne i spokojne. Nasza przeprowadzka spowodowana była strachem o bezpieczeństwo zwierząt z rąk sąsiadów.. Przeprowadzka była ogromna i potężna, koszty przeprowadzki spowodowały , ze zobowiązania będziemy spłacać ok 1 roku. Ale cieszymy się, że zwierzaki spokojnie wybiegają na dwór, a kociaki mogą spokojnie być leczone, bez nerw, bez stresu..

Naszym głównym celem jest Uratować Ich jak najwięcej, pomóc tym, którzy nie potrafią poprosić o tę pomoc, tym , którzy wołają bezgłośnie... ratunku...

Obecnie, jesteśmy w ogromnym dołku finansowy, nie mamy na podstawowe wydatki. Jesteśmy w skrajnej nędzy, na pożyczkach , aby przetrwać, aby zwierzaki mogły jeść i być leczone. Kładziemy się spać i budzimy się tylko z jedną myślą... jak przetrwać... jak nakarmić, jak leczyć.... jak zapewnić najmłodszym mleko i opiekę weterynarza... jak... 

Szanowni Darczyńcy, tylko Wy możecie nas uratować, tylko w Was cała nadzieja, aby przetrwać. Prosimy Was o pomoc w wykonywaniu naszej misji... Prosimy Was o pomoc, aby przetrwać...