Franio 750 g cudu super bohater ❤ skrajne wcześniactwo nie musi być wyrokiem❤
Franio 750 g cudu super bohater ❤ skrajne wcześniactwo nie musi być wyrokiem❤
Nasi użytkownicy założyli 1 233 773 zrzutki i zebrali 1 371 535 693 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności5
-
Witam Was Aniołki, długo mnie nie było ale to dlatego że cały czas ciężko walczę ❤️ nie chce zawieść Was bo dajecie mi szansę na leczenie i rehabilitacje a ja ją codziennie wykorzystuje ❤️ dzielnie dzień u dnia ćwiczę z różnymi terapeutami , jestem dzielny bo wiem że to mój ratunek ❤️ tydzień temu byłem znowu w szpitalu, zastawka w główce poraz kolejny się popsuła i musiałem mieć kolejną operację ale nie poddaje się i chce walczyć chociaż nie dawali mi szans na życie to jestem i mam siłę do walki a dzięki Wam i możliwość ❤️
Dziękuję z całego serca że mnie wspieracie i jeśli mogę prosić to pozostańcie ze mną, daleka droga jeszcze przede mną. 🙏🙏🙏
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Witam jestem Franuś, urodziłem się 19 października 2021r, w 24 tygodniu ciąży z wagą 750 gram i 33 cm wzrostu.
Ale od początku.... Moja walka o życie zaczęła się już w brzuszku mamy, miałem braciszka Tomusia , niestety nie udało nam się dłużej być w brzuszku i urodziliśmy się 4 miesiące za wcześnie mimo że mamusia dzielnie o nas walczyła. Od pierwszej sekundy zaczęła się kolejna walka tym razem o oddech i życie, niestety musiałem być podłączony do respiratora i dostać mnóstwo leków ratujacych moje życie. Tomuś mój braciszek mimo reanimacji nie przeżył jest moim aniołkiem stróżem .
Dostałem wylew niestety nie wiemy jeszcze jakie pozostawił niepożądane skutki , wylew objął całą lewą półkule mózgu. Leżę od ponad miesiąca w inkubatorze na intensywnej terapii noworodka w Bydgoszczy pod respiratorem i mnóstwem kabelków i kroplówek. Lekarze mówili mamusi I tatusiowi że jestem w stanie krytycznym przyplątały się do mnie odmy płucne. Dostałem bardzo silne antybiotykyki i zrobili mi rurki do odciągnięcia płynów., udało mi się je zwalczyć i okrzyknęli mnie super bohaterem. Ładnie przybieram na wadze, obecnie ważę 1050 g. Zacząłem dostawać prosto do brzuszka mleczko mamusi 5 ml. Jelitka w końcu po kilku próbach zaczęły pracować. Jeszcze długa walka mnie czeka na intensywnej terapii ale się nie poddam i pokaże wszystkim że nawet takie skrajne wcześniactwo nie musi być wyrokiem ...
Bardzo serdecznie proszę Was o pomoc dla mnie chcę walczyć po wyjściu ze szpitala o to żeby być w przyszłości sprawnym dzieckiem, proszę dajcie mi szansę na to ❤ Moi rodzice starają się jak tylko mogą i wierzę że przy Waszej pomocy będą w stanie zapewnić mi profesjonalna rehabilitacje i dobrych specjalistów. Koszta będą ogromne i sami nie będą w stanie tego sfinansować... ale wiem że zrobią wszystko żebym mógł walczyć godnie o życie i sprawność.
Grupa cudownych ludzi dzięki mojej cioci zapewnili już pieniążki 6 tyś. na potrzebne rzeczy już teraz i na dojazdy do szpitala , jestem im bardzo wdzięczny z rodzicami bo ich cudowne serca są ogromne...
Mam nadzieję że będziecie ze mną cały czas...
Z góry serdecznie dziękuję za każde Wasze wsparcie w imieniu swoim I rodziców ❤❤❤
Ps. Obiecuję będę dzielnie walczył i nigdy się nie poddam...
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
licytacje-spodenki jeansowe Carry+spodenki Reserved
Dresik + ksiazeczka
Magnesy
Pierścionek
Wiosenna parka