Kicia - bo tak dostała na imię od starszego Pana, który sam mieszka bardzo skromnie. Jednak tylko on zainteresował się wychudzonym, wlokącym za sobą nóżki kotem. Po kilku dniach odzyskał chęć do życia i zostaje u swego wybawcy, który jednak ledwo ma na jedzenie dla siebie i dwóch kotów.

Zabrałyśmy kota do weterynarza.

Diagnoza: Zanik mięśni lewej kończyny miedniczej - kotek jest już na dobrej drodze do ich odbudowy.

Przetrącona miednica i wyrwany ogon. Urazy są stare, a kot na szczęście nie ma problemów z wypróżnieniem. Ogon amputujemy jeśli będzie ryzyko że kot będzie go ranił.

Kot okazał się kotką i najważniejsze że nie będzie kolejnych niechcianych kotów, weterynarz zgodził się od razu wysterylizować, zwłaszcza że poród w sytuacji starych urazów miednicy, mógłby być ogromnym cierpieniem.

Został tylko rachunek do opłacenia za sterylizacje i zdjęcia rtg.

Cel 600zł

450zł - RTG i sterylizacja

150zł - jedzonko dla kotów

Bardzo prosimy o pomoc