id: gr8gs6

Leczenie Dyzia

Leczenie Dyzia

Opis zrzutki

Hej! Mam na imię Dyzio, żyje na tym świecie dopiero 2 miesiące a już zdążyłem się tyle nacierpieć.

Zaczne od samego początku , moja pani zakupiła mnie z hodowli , a raczej myślała ze jest to hodowla , a tak naprawdę to zwykła męczarnia z której mnie zabrała.

Z początku nie dawałem żadnych znaków jak bardzo jestem chory, ale w 5 dzień od momentu gdy trafiłem do mojej pani zacząłem źle się czuć , na drugi dzień już poszliśmy na wizytę do weterynarza.

Już na następny dzień do odebrania były wyniki badań , które macie wyżej pokazane na zdj.

Okazało się ze jestem bardzo chory, na kokcydioze.

Choroba ta jest bardzo niebezpieczna, w moim przypadku szczególnie , dlatego ze mam dopiero 2 miesiące i mój organizm może się przed tym nie wybronić, w wielu przypadkach jest to choroba śmiertelna ,ale moja pani się nie poddaje i walczy o mnie.

Ta choroba dopadła mnie w hodowli a raczej pseudohodowli , w której się urodziłem , moi przyjaciele z którymi tam byłem  ( psy, koty,szynszyle) również są chore tak jak ja, ale to już moja pani zgłosi do sądu , żeby innych zwierząt nie spotkał już więcej ten los co mnie.

2 lata temu jakaś pani kupiła stamtąd buldożka , niestety on nie miał szczęścia i mimo tego ze był pod ciągła obserwacja weterynarza zdechł , jego objawy były takie same jak moje, dlatego moja właścicielka postanowiła  skontaktować się właśnie z tą panią i razem będą walczyć o los reszty zwierząt które tam zostały. 

 

Moje leczenie jest bardzo kosztowne i wymaga częstych wizyt u weterynarza.j

Dlatego proszę was kochani , pomóżcie mi i mojej pani wygrać z tą choroba. Całuje Dyzio.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 1

 
2500 znaków