Dzień 28 września zapowiadał się dla Nas jak każdy inny dzień. Nikt nawet nie podejrzewał jak zakończy się ten sobotni wieczór..

Mój Mąż jak zwykle wyszedł do pobliskiego sklepu pod którym został dotkliwie pobity przez przypadkową grupę osób. Kolejne 4 tygodnie były dla Nas bardzo ciężkie, Tomek walczył o życie. W tym czasie doszło do zatrzymania akcji serca, lekarzom cudem udało się przywrócić funkcje życiowe. Mąż został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej podczas której doznał ostrego zapalenia płuc.

Skutki pobicia okazały się poważniejsze niż przypuszczaliśmy... Uraz mózgowo-czaszkowy przez który stracił pamięć, zdarza się że nie poznaje mnie, swoich córek i rodziny.

Została złamana żuchwa z obu stron przez którą czeka Go operacja. Tomek niedawno przeszedł operacje składania nogi, którą musieli na nowo złamać, ponieważ wcześniej nie było możliwości z powodu przebywania mojego męża na Oddziale Intensywnej Terapii. Doznał również padaczki pourazowej. Od 4 listopada znajduje się na Oddziale Chirurgicznym na którym jest stale unieruchomiony w łóżku, stracił samodzielność. Potrzebuje drugiej osoby do pomocy w nakarmieniu i higienie osobistej.

Na dzień dzisiejszy Jego mózg jest uszkodzony w 80 procentach przez który zostanie osobą niepełnosprawną. Chcemy z tym walczyć, dlatego potrzebna jest bardzo kosztowna rehabilitacja pod stałym nadzorem specjalistów.

Chyba nie ma takich słów, które są w stanie opisać jak czuje się żona, która bezsilnie patrzy na ogromne cierpienie swojego, bezbronnego, przykutego do łóżka męża. Mój mąż chce walczyć! Chce walczyć o powrót do sprawności, powrót do Nas, do dzieci, do życia. W imieniu Tomka chce prosić Wszystkich o pomoc. Każda kwota ma dla Nas ogromne znaczenie.

Z całego serca DZIĘKUJEMY!